Wpis z mikrobloga

#sejm

Mój komentarz co do zeznań Gowina. 6/10 co do oczekiwań. Bomby nie ma. Gowin potwierdził większość nieoficjalnych informacji z mediów o okolicznościach kopertówek. Nie potwierdził najbardziej hardkorowych rzeczy, czyli dyspozycyjności SN wobec PiSu, czy gróźb na jego życie. Potwierdził natomiast to, że rozwalono mu partię jako zemstę za to, że sprzeciwił się Kaczyńskiemu, oraz to, że Kaczyńskiemu na niczym nie zależało, tylko na wygranej Dudy, mimo opinii prawników, epidemiologów. Morawiecki jak posłuszny pies zmienił zdanie po tym, jak go Kaczyński przekabacił, choć był początkowo przeciwko kopertówkom.

PiSowcy grali na dwie rzeczy: dyskredytacje Gowina (przyznam, że jak go zaczęli przyciskać o tego nieznajomego, to nawet przyznałem im rację - sytuacja, że taki polityk spotyka się u siebie na kwadracie z jakimś anonimem jest #!$%@? xD) i na to, że Gowin był agentem opozycji. Moim zdaniem im to nie wyszło, ale zalali Gowina tyloma pytaniami, że pisowskie szczekaczki coś sobie wybiorą na setki.
  • 4