Wpis z mikrobloga

Czy ktoś z tagu #krakow mieszka w Tyńcu i orientuje się czy są tam jakieś plany zwiększenia częstotliwości kursowania autobusu 112 #mpkkrakow oraz plany zbudowania chodnika od przystanku w kierunku opactwa w Tyńcu? Byłem tam wczoraj i trochę mi się w pale nie mieści że autobusy w niedziele kursują co 40 minut (w dni robocze co 20 minut) a sama droga do atrakcji turystycznej jest bez pobocza czy też chodnika.
Czy ktoś wie czy te autobusy są nacodzień zawalone ludźmi jadącymi do Krakowa do pracy/szkoły?
  • 12
  • Odpowiedz
Bez urazy, ale myślisz że MPK jest takie bogate? O ile dobrze kojarzę, to mają spore długi i praktycznie co roku jest problem z ich finansowaniem. Ja mieszkam w granicy miasta, ale na obrzeżach miasta przy dość gęstej zabudowie i w niedzielę też autobus jeździ co 40 min. W godzinach szczytu się trochę poprawiło i autobusy już jeżdżą co 15min (szaleństwo).
  • Odpowiedz
  • 0
@yale przecież 112 ma sporo brygad i nawet szczytowe. Plus może wzięli by się za pętlę na którą da się po ludzku wjechać a nie, że zaraz złamiesz przegub i kombinuj. Gorszej pętli w tym mieście nie widziałem.
  • Odpowiedz
Byłem tam wczoraj i trochę mi się w pale nie mieści że autobusy w niedziele kursują co 40 minut (w dni robocze co 20 minut)


@yale: witamy w Krakowie, a jeszcze później się okazuje, że czekasz 1,5h bo jakiś autobus wypadł z kursu. Nawet w mieście to dość normalne, raz zdarzyło mi się tyle czekać pod... ikeą.
  • Odpowiedz
  • 0
@goferek w jedną stronę autobus w korku się wystoi to będzie na opóźnieniu. Nie tak dawno to stałem w korku o 22 pod opolska estakada jak asfaltowali i w środku nocy robiłem opóźnienia 10 min. 572 utyka nie raz na wiadukcie w korku. A jak byś miał przyjemność jechać 511 to tak nie raz się gubi własną brygadę i jesteś nie raz 2h do tyłu.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 0
@goferek: Wracam do Krakowa po 9 latach banicji i szukam sobie miejsca w grodzie Kraka. Fakt, rozpieściło mnie mieszkanie przez ostatnie lata w mieście z dobrą komunikacją publiczną ale aż tak słabej tej pamięci nie mam i wiedziałem czego się spodziewać w Krakowie ale odjazdy co 40 minut są gorsze niż u rodziców na wsi graniczącej z Krakowem. Wczoraj idąc Benedyktyńską trochę się załamałem bo po zaśnieżonej drodze ślizgały się auta
  • Odpowiedz
@obci: Masz racje. Ja się odnosiłam tylko do zadłużenia i właściwie też nieprecyzyjnie się wyraziłam: z tego co pamiętam to miasto miało długi względem MPK, więc siłą rzeczy ZTP nie ma kasy na opłacanie większej ilości kursów realizowanych przez MPK czy Mobilis, skoro nawet z tymi bieżącymi rozliczeniami są problemy.
  • Odpowiedz