Wpis z mikrobloga

#przegryw

kocham San Andreas,w IV i V jakoś nie mogłem się wciągnąć.
IV ma świetną fabułę i klimat,w V jest świetnie zrobiona cała mapa.
Ale jakoś nie lubię w nie grać.
Uwielbiam tą grafikę w SA i po latach cały czas według mnie trzyma poziom bo jest urok w tej prostocie.
Fizyka jazdy totalnie nierealistyczna ale mega przyjemna podczas gry na klawiaturze.
Pomijając walkę,strzelanie,fabułę,misje i tak dalej (Za tym zawsze nie przepadałem).
Chociaż fabułą nie była zła.
Ale to jak jest wykonana ta mapa,jak przyjemnie się jeździ wszystkimi pojazdami i jeszcze dobór muzyki w radiu to jest rewelacja.
Po prostu kocham tą mapę.
Kilka lat intensywnie grałem w SA:MP na różnych serwerach,zwykłych i na RP.
Nawet na niektórych serwerach miałem znajomych (Z niektórymi rozmawiało się na Skype i Ventrilo).
Robiliśmy sobie takie zabawy jak wyścigi,wyprawy off road,konwoje ciężarówkami (W tym wjeżdżanie z naczepą na Mount Chiliad).
Albo robiliśmy Le Parkour,szczególnie w LV jest takie osiedle domów gdzie rewelacyjnie można skakać.
Na Discovery puszczali program o poławiaczach homarów to prosiliśmy adminów o pogodę burzową (Wiatr,deszcz) i wypływaliśmy kutrami na pełne morze,każdy się trzymał żeby nie wypaść za burtę.
Fajnie się chodziło po takim bujającym się podkładzie.
Ta gra to był jeden wielki park rozrywki.
Na serverze RP to wręcz był symulator życia,zarabiało się różnymi sposobami i jak w realnym świecie samochód oznaczał tam status.
Jak ktoś jechał Infernusem albo Bulletem to widać było że mocny gracz bo ma kasę na taki wóz.
Były różne klany,gangi,firmy i ja byłem wśród skinheadów także się działy takie rzeczy że strach pisać na wykopie bo moderacja czuwa.
Swoją drogą,ciekawe czy dzisiaj przeszedłby w grze taki neonazistowski klan używający swastyk i innych tego typ symboli?
Wchodziło się na forum serwera,w dział od naszego gangu a tam cała lista zasad i teorii rodem z III Rzeszy.
Nawet wyłudzało się pieniądze (Te w grze).
Była komenda na sprzedaż samochodu którą się wpisywało i graczowi wyświetlała się transakcja do zaakceptowania (Żeby nie było oszustw).
To szukało się jelenia i mówiło żeby przesłał pieniądze i potem przekaże mu się samochód.
On dawał pieniądze,ja wychodziłem z gry.
Niesamowita zabawa przy tym była ale jak już miałem 17-18 lat to inni gracze byli sporo młodsi i taki mega mega wstyd już czułem że jestem taki stary chłop i z dzieciakami się zadaje dlatego przestałem w to grać.
Wtedy 2-3 lata różnicy wieku to już był kosmos.
Z 10 lat w to nie grałem ale cała mapę znam na pamięć.
Slumsy i bogate domy w Hollywood (VineWood) w LS
Wieżowce w SF i te strome podjazdy
LV i tą główną ulicę która wygląda jak w prawdziwym Las Vegas.
Te kasyna,piramida,replika Disneylandu.
Bagna na wsi i tak mogę wymieniać w nieskończoność.
Dzisiaj nawet bym nie miał odwagi odezwać się (Głosem,nie pisaniem) w żadnej grze.
Ale w sumie jakby się tak zebrać w kilka osób i zrobić wycieczkę po San Andreas gdzie byłbym przewodnikiem to mogłoby to być ciekawe przeżycie tylko już dobrze musiałbym się znieczulić olkoholem żeby psychicznie to udźwignąć.
Piękna gra,piękne czasy.
W realu człowiek był nikim ale w San Andreas miał swój ciekawy świat.
PawelW124 - #przegryw

kocham San Andreas,w IV i V jakoś nie mogłem się wciągnąć.
IV ...
  • 19
  • Odpowiedz
  • 0
@PawelW124: Taki Sentinel to była moja najlepsza fura na Role Play.

-Nie był jakiś drogi i łatwo było na niego zarobić
-Jeden z najszybszych 4 osobowych samochodów (Chyba tylko takie Audi kombii było szybsze z 4 drzwiowych).
A ilość miejsc była bardzo ważna jak się było w klanie/gangu.
-Wygląda jak BMW na którym jest wzorowany
PawelW124 - @PawelW124: Taki Sentinel to była moja najlepsza fura na Role Play.

-Nie...

źródło: 2075-1376891221-screen-3

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@PrawaRenka: Ja SA całego nigdy nie przeszedłem.
Ja robiłem misje na siłę,tylko po to żeby odblokowywać kolejne miasta.
Potem jak był internet to sciągałem save 100% ale szybko przeszedłem na online.
  • Odpowiedz
  • 12
@PapiezPolak937: To trzeba całe intro obejrzeć a nie tylko słuchać muzyki żeby w pełni docenić ten kunszt.
Człowiek ucieka z biedy,patologi żeby żyć w normalnym kraju gdzie może uczciwie zarobić na normalne życie.
A okazuje się że tam wcale nie jest tak kolorowo i cały czas musi kombinować żeby dać radę.
Smutny i brutalny świat a nie komedia sensacyjna jak w V.
PawelW124 - @PapiezPolak937: To trzeba całe intro obejrzeć a nie tylko słuchać muzyki...
  • Odpowiedz
@PawelW124: Ja kocham #!$%@? wszystkie gta ale 4 dla mnie najlepsza
W SA też #!$%@?łem w #!$%@? i też na rp. Na mruczniku wymuszanie hajsu jak to określałeś, na cb radiu ogłoszenie waliłeś że matsy do sprzedania, sebki przychodzili hajs wysyłali i cyk wylogowanie. Nowa postać i tak w koło macieju
Śmieszne to było, kiedyś to było
  • Odpowiedz
@PawelW124: Vice City też bardzo dobre głównie przez radio. Po prostu gra to musi być zabawa, a nie realistyczna grafika i nudny, wielki i realistyczny świat. W GTA V nawet nie chciało się nic zwiedzać, bo wszystko wyglądało podobnie.
  • Odpowiedz
@PawelW124: Mam wspomnienie z san andreas jak przychodziłem z siostrą do jej chłopaka on miał zainstalowanego san andreasa, dla mnie to był szok wielki świat mogę iść gdzie chcę strzelać do ludzi (XD) zapominałem o świecie, jak już dostałem kompa to pierwsze co zainstalowałem san andreas i wracałem ze szkoły rzucałem plecak i grałem aż do nocy, później odkryłem SA:MP'a kolejny szok zmodyfikowana mapa (serwer) ludzie polacy, są gangi wkręciłem się
  • Odpowiedz