Wpis z mikrobloga

Dzisiaj w biedrze byłem świadkiem ciekawej sytuacji.
Otóż wybierałem z córa fajerwerki (ciche, przyjazne dla zwierząt, tak napisali) I okazało się że koło mojej stopy jakiś gość dostrzegł banknot 100zl i pyta głośno "komu wypadlo". Obok mnie pepiki (mieszkam przy granicy i pełno ich u nas), nie zrozumieli o co biega. Gość ponawia pytanie, to mówię mu ze jego bo nikt sie nie zgłasza a on znalazł, na co facet że trzeba oddać babie na kasie.
Przy płaceniu okazało się za gość był w kasie obok i oddaje stówę babce żeby znaleźli tego co zgubił, ta mu tlumaczy ze bedzie ciężko ale gość nie odpuszcza i mówi że mają sprawdzić kamery i oddać zgubę. Jeszcze zaznacza że zaniesie zakupy do auta i wróci żeby pomóc z tym. Ekspedientka (z uwagi że bylo dużo swiadkow) wzywa kierowniczkę i mówi o co chodzi. Kierowniczka tak trochę chamsko mówi: ja to bym wiedziała jak sie zachować. Ale że dużo ludzi patrzy to mówi taka #!$%@?: i co? Mam wszystkie nagrania sprawdzać?
Mowie jej która to byla godzina i przy których koszach. Poszła.
Domyślam się kto na tym zarobił ale ten gość mi zaimponował. Był uczciwy bo widac bylo że ani przez myśl mu nie przeszło że to jego stówa. Ale sądzę że też naiwny zbyt w wiarę w ludzi bo w tej historii stówę zarobiła kierowniczka. A należała się jemu.
A co wy sądzicie?
#100zl #uczciwosc #biedronka #zycie #ludzie #ankieta

Jak wyzej

  • Uczciwy 23.3% (10)
  • Naiwny 16.3% (7)
  • Uczciwy ale i naiwny 46.5% (20)
  • Stowa należy się kierowniczce 14.0% (6)

Oddanych głosów: 43

  • 4
  • Odpowiedz