Aktywne Wpisy
peter-sobieraj +31
Od 2 lat choruje, i żaden lekarz nie jest w stanie zdjagnozować co mi dolega (wiekszosc nawet nie próbuje).
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
darknightttt +5
Jaka opcja według was lepsza: zostawić mu kartkę za wycieraczką z kontaktem do mnie i liczyć, że się odezwie jeśli już go znalazłem, czy może iść od razu na policję (mam świadka). A może jedno i drugie? Nie wiem jak działa policja w takich wypadkach i co lepiej zrobić, oczywiście dużo prościej byłoby znaleźć gościa i spisać oświadczenie ale nie wiem czy jest sens czekać czy w ogóle się odezwie.
#pytanie #policja #samochody