Wpis z mikrobloga

@mieszanin: no trochę pech, nic Ci nie pomogę poza życzeniami powrotu do zdrowia które tu już powtórze, no i jak wrócisz do sprawności to radze spróbować zbić z wagi, sam zrzuciłem z 97 do 85 i powiem Ci że różnica w sprawności, mobilności itd jest kolosalna, podejrzewam że w radzeniu sobie z urazami też by pomogło.
@mieszanin: ja doświadczyłem efektu jojo z dwa albo trzy razy, zawsze odbijałem na fali euforii widoku niskiego wyniku na wadze, ostatecznie stwierdzilem że nie ma co się katować, ostatnia redukcje a raczej rekompozycje oparłem na zmianie codziennych nawyków. Było to powolne i trudne bo właściwie całe moje pojęcie o gotowaniu musiałem #!$%@?ć do kosza, a gotowałem świetnie. Musiałem zmienic imperatyw żywienia z tego co mi smakuje na to co mi pomaga.
  • 0
@ZielonaOdnowa: wow mam dokładnie tyle samo wzrostu ale pewnie będę musiał schudnąć z 30 kg conajmniej, a był taki okres że ważyłem mniej niż 60 kg
Jedzenie to podstawa ale ja zawsze kierowałem się deficytem kalorycznym bo gotować to nie potrafię nic oprócz spaghetti (średniego)
Uwielbiałem też rower ale aktualnie jestem bez i jakichkolwiek akcesoriów ale to mam nadzieję że wróci na lato
@mieszanin: deficyt kaloryczny jest kwestia podstawowa bo na tym się to opiera, ale jednak łatwiej go utrzymać jedząc na śniadanie dwa gotowane jajka czy filet śledziowy niż 4 kanapki, zwyczajnie białko zapewnia przez dłuższy czas komfort braku "ssania" w żołądku. Na tym się ostatecznie oparłem i jak na razie staram się nie uznawać tego za sukces ale jestem zadowolony.
Polubiłem też bardzo skyr, jedno małe opakowanie a daje poczucie szybkiej i
  • 0
@ZielonaOdnowa: tak to też ważne żeby to rozprowadzić posiłki w ciągu dnia, pamiętam jak strasznie się kiedyś głodzilem jedząc raz dziennie, obecnie jem małe porcje e ciągu dnia, skyr jest super albo właśnie bardziej dietetyczne rzeczy
@mieszanin: no głodzenie się jest do dupy bo strasznie obciąża psychike, czujesz że coś robisz po coś a później w ramach nagrody za wyrzeczenia zaczynasz się obżerać, przynajmniej ja tak miałem. U mnie też problemem było zalewanie się piwskiem, kiedyś jak wpisałem w kalkulator kcal ilość piwa jaka tygodniowo wypijam to wyszło że pokrywa to dwudniowe zapotrzebowanie kaloryczne w tygodniu.
Ogólnie jeśli cokolwiek mogę poradzić to zarzucić dodawanie tłuszczy do jedzenia,
  • 0
@ZielonaOdnowa: to ja muszę się przyznać że u mnie kiedyś stanowiła podstawę diety na cały dzień mrożona pizza xD
Nie miałem chyba takich huśtawek wtedy gdy się głodzilem co najwyżej nie mogłem znieść i liczyłem każdą godzinę do następnego posiłku
@mieszanin: dobra bo trochę czuje że odlatuje po winku i ciężko mi już utrzymać jakies skupienie na tym co pisze. Życzę Ci miras jak najlepiej, udanej walki z urazem i nadwagą, no i patrz tam jako chodzić ;)