Wpis z mikrobloga

#koszykowka #plk

Kolejka nr 14. PLK, będąca kolejką świąteczną jest tak naprawdę kolejką przedświąteczną. W tym tygodniu (konkretnie wczoraj) nadrobiliśmy jedyne zaległe zaległości – Anwil (13-0) wygrał łatwo z Arką (3-10). Dalej lecimy z trzema transmisjami od dziś do soboty, a czwarta transmisja (mecz specjalny) wypada w drugi dzień świąt.

Mecze telewizyjne:

Zastal (3-10) – Spójnia (7-6) – Spójnia tym meczem z przeciętnym ostatnio Zastalem (3 porażki z rzędu) można mocno zbliżyć się do udziału w Pucharze Polski. Ostatnio też sporo naprzegrywali, ale ze znacznie trudniejszym kalendarzem i po walce, a złą passę przełamali w meczu ze Startem. O ile w Zastalu nie wróci kontuzjowany od 2 kolejek Hall, powinni sobie poradzić w Zielonej Górze, a Zastal powinien zostać jedną z drużyn z najgorszym bilansem w lidze. W ogóle w Zastalu znowu zrobiło się krótko (jak na początku sezonu) – Hall kontuzjowany, Hepa w związku ze sprawami prywatnymi w USA, Groselle ostatnio gra dobrze, ale myślami zapewne jest już poza Zastalem.

Dziki (7-6) – Czarni (6-7) – zespoły obok siebie w tabeli, grające w kratkę – Dziki w dużą kratę, Czarni w małą ;) Dziki grają falami i aktualnie są w fali wygrywającej (3 zwycięstwa z rzędu, wcześniej 5 porażek z rzędu), Czarni grają na zmianę dobrze i źle. Kompletnie nie wiadomo na co wypadnie w piątek. Sporo obiecuję sobie po nowym w Słupsku Litwinie, ale ten mecz może rozegrać się bezpośrednio pod bronionym koszem Czarnych – tu Griciunas, Kohs i Michalak są fatalni w obronie, a Dziki mają kim tam atakować.

Śląsk (6-7) – Trefl (8-5) – nawet jeśli do piątki kontuzjowanych graczy Śląska nie dołączy Zębski, który nie dokończył wczorajszego meczu pucharowego, nawet jeśli ktoś z tej piątki wróci (McCullum? Kolenda?) – Trefl i tak będzie faworytem. Ich wpadka z GTK w ostatniej kolejce, przerywająca serię 6 zwycięstw z rzędu była zaskakująca (choć nie było w składzie Schenka), ale forma sopocian generalnie ostatnio była wysoka. W Śląsku zaraz zacznie robić się gorąco przy spoglądaniu w tabelę. Przypominam że do play-offs w ostatnich sezonach potrzeba było 16 zwycięstw w sezonie (czyli w położeniu Śląska jeszcze 10), a po meczu z Treflem zostanie im 16 gier do końca. Nawet zdrowy zespół który stoi pod ścianą zrobienia bilansu 10-6 byłby pod dużą presją. W Treflu raczej spokojnie – wcześniejsze pogłoski o ultimatum dla Tabaka są już raczej nieaktualne, wyniki przemówiły. Słaby (albo inaczej – niepowalający) jest za to styl, i jeśli nie zmiany na ławce, to na pewno wśród obwodowych są tam nieuniknione.

Anwil (12-0) – Legia (7-6) – świąteczny mecz kolejki – niepokonany lider, kontra zespół z ogromnym potencjałem (niewykorzystywanym do końca w ataku, ale za to bardzo dobrze w obronie). Jeśli ostatnio pisałem o tym że Stal to zespół w najwyższej formie, który może przetestować Anwil, to na dziś Legia jest następna w kolejce. Do tego sporo podtekstów – bo i pojedynki na ławce trenerskiej Frasunkiewicz vs. Kamiński, i powrót Sobina do Włocławka i pojedynki supergwiazd Sanders vs Vital i Petrasek (od teraz już Polak) vs Holman. Będzie się działo. Inną rzeczą jest to, że tabela ułożyła się tak, że ani jakaś jedna, dwie czy trzy porażki nie będzie robić krzywdy Anwilowi, a z drugiej strony każde kolejne zwycięstwo (szczególnie z contenderami) przybliża już teraz Anwil do 1 seeda przed PO. W zeszłym sezonie potrzeba było bilansu 22-8. Anwilowi brakuje do niego 9-8 do końca sezonu, grupa pościgowa musiałaby mieć 14-3 lub 15-2.

Mecze nietelewizyjne:

GTK Gliwice (5-8) – Sokół (3-10) – mecz w którym GTK może odskoczyć od strefy spadkowej na 3 punkty (i w ogóle na 3 punkty odseparować 3 ostatnie zespoły od reszty ligi jeśli nie wygrają też Zastal i Arka), lub w którym Sokół może wydobyć się ze strefy spadkowej. Faworytem lepiej grające ostatnio GTK, ale Sokół z szalonym Gomezem i nie mniej szalonym ostatnio Cheesem są nieprzewidywalni.
King (8-5) – Twarde Pierniki (7-6) – King smutny po pucharowej porażce i końcu europejskiego sezonu, a Torunianie zaskakują z meczu na mecz, mają już 4 zwycięstwa z rzędu i nieoczekiwania zamiast o utrzymanie walczą o Puchar Polski. Mimo wszystko dużą sensacją byłoby kolejne zwycięstwo nad jednym z faworytów do medali.
Arka (3-9) – MKS Dąbrowa G. (6-7) – dwa bodajże najsłabiej w obronie grające zespoły. Arka naprawdę nie wygląda (i chyba znowu stracili Kenicia), a MKS zdaje się że przetrwał potężny kryzys trwający cały listopad i pół grudnia.
Start (8-5) – Stal (7-6) – o Stali więcej niestety mówiło się ostatnio w kontekście wybryków alkoholowych oficjeli, ale mimo nieszczególnego bilansu to dobrze poukładana drużyna, być może druga najlepsza na teraz w lidze. Start jest w jakimś dołku, a nawet jeśli już najgorsze mecze (porażki z Zastalem i Dzikami) mają za sobą, to są jacyś bez wyrazu. Kłótnie i odejście Dziemby nie poprawia zapewne atmosfery, a tym bardziej głębi składu, która zrobiła się marna.
cultofluna - #koszykowka #plk

Kolejka nr 14. PLK, będąca kolejką świąteczną jest tak...

źródło: Firefox_Screenshot_2023-12-21T11-22-18.570Z

Pobierz
  • 2