Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Nie, dlaczego?

Kiedyś łowili na żywca, aż tu nagle przyszli przeklęci spinningiści z blachami. Potem przyszli ci z gumami i woblerami. A do tego jakieś przeklęte dodatki UV xD. Jeszcze powstały z tego jakieś metody jak vert czy trolling.

Narzędzie jak każde inne. Nie musisz sobie znaczyć punktu butelką i kamieniem tylko zaznaczasz punkt na GPS. Nie musisz stukać o dno ciężarkiem tylko po prostu sobie pływasz i patrzysz co
  • Odpowiedz
Ja bym popatrzył na problem z innej strony. Ryba zawsze miała jakieś miejsca w których mogła sobie żyć nie będąc narażona na wędkarza. Taki matecznik. Wiedział o nim co najwyżej miejscowy który nawet jak był mięsiarzem to nie wytrzebił sam stada.
Teraz takie miejsce znajduje każdy z łódką i sondą. Efekt widzimy.
Wertikal to jest dla mnie jak gra komputerowa. Za tym jest już chyba tylko dron który będzie sam ganiał za
  • Odpowiedz