Wpis z mikrobloga

Śmiejecie się z fabiańskiego, a tak na prawdę to:
- Wardęga zadał nielegalny cios w parterze. Chyba zna zasady jako naczelny szeryf internetu powinien wiedzieć, że w boksie nie można zadawać ciosów w parterze. Wychodzi z niego dobry strateg wybierając taką formułę i nie ogarnąć podstaw boksu(pięściarstwa).
- to wardęga chciał zmienić w późniejszym czasie walki zasady proponując, że to w takim razie on zawalczy 1vs1 olejnikiem, chociaż był zdyskwalifikowany łamiąc regulamin na który zgodził się przed walką. Prawie mu się udało gdyby nie stanowcza decyzja sędziego - może to był jego plan b.
-to wardęga jedyny nie ma szacunku do ludzi. Brak wywiadów po walce - no chyba, że aż tak się zmęczył tym wyjściem i źle się poczuł bo wiadomo ma cukier. Szkoda, że jako jeden z nielicznych ma taki przywilej w tej federacji.

Fabiański jak fabiański co zrobił i czy słusznie nie mnie to oceniać. To i tak była jego ostatnia walka. Zrobił to co mógł i na co pozwala regulamin, nie wspominając o tym, że to był wielki miss match. Nawet przebił kizo - araba. I to wszystko po to by dać wygrać pierwszą walkę, a i tak mimo tego to #!$%@?ć.

#famemma
  • 1