Wpis z mikrobloga

@N0vember: rodzice jak bolszewicy w Niemczech w I wojnie, wbili nóż w plecy xd, ale mnie #!$%@? te psychologiczne nastawianie, że wszystko wina rodzica, tak jakby on miał #!$%@? wybór na to jaki jest (w kwestiach automatycznych, żeby nikt sie nie pluł, że każdy jest kowalem swego losu i traumy z dzieciństwa tylko wpływają na ciebie a nei na niego), de facto potwierdzając tezę którą chce autor obalić, że rodzice wcale
@Theo_Y dopiero zaczalem dopiero ta ksiazke, ale autorka juz zaznaczala, ze na dziecinstwo sie nie mialo wplywu, ale na doroslosc sie ma. I zacheca do wziecia odpowiedzialnosci za doroslosc i zmierzenie sie z traumami z dziecinstwa.

Jak ktos mial spoko dziecinstwo, to po prostu moze nie zrozumiec pewnych rzeczy, bo nie przezyl.
Najedzony glodnego nie zrozumie