Wpis z mikrobloga

Gardzę Disneyem za popsucie Star Wars. Byłem tylko na jednej części z najnowszej trylogii i wyszedłem z kina zażenowany. Lewacka propaganda to jedno, ale zaprzeczenie wszystkiemu, na czym budowano universum, to druga rzecz. Dwóch następnych części nawet nie zamierzam oglądać, tak jak disneyowskich seriali. Niech się wypchają.

Myślę, że potencjał Star Wars nie został wykorzystany nawet w 50 %. Łudzę się, że kiedyś ktoś w miarę normalny odkupi prawa i zrobi jeszcze trylogię pod nazwą "Old Republic", bo ten wątek jest całkowicie pominięty, a tu można byłoby nakręcić kawał dobrego kina o historii sprzed Anakina Skywalkera. Jakieś kilkaset lat wstecz.

Czujecie to? 100 % bohaterów (może poza Yodą?) nowych. Nowi Sithowie, fabuła nieograniczona niczym, bo George Lucas nie mówi nic o tych czasach. Wszystkie te historia to dzieła komiksów, gier i jakichś tam animowanych seriali. Można je wykorzystać, ale nie trzeba się ich trzymać w 100 %.

Rozmarzyłem się. Pewnie Netflix jeszcze zdąży to spieprzyć po całości, żeby wycisnąć kasę na tępej, poprawnej politycznie widowni.

#starwars #gwiezdnewojny #kino #film #seriale #disney #disneyplus
  • 6
100 % bohaterów (może poza Yodą?) nowych. Nowi Sithowie, fabuła nieograniczona niczym, bo George Lucas nie mówi nic o tych czasach. Wszystkie te historia to dzieła komiksów, gier i jakichś tam animowanych seriali. Można je wykorzystać, ale nie trzeba się ich trzymać w 100 %.


@Kopyto96: Co Ty gadasz, przecież właśnie większość tego co zrobił D+ nawiązuje do książek, starych filmów itp. Mandalorian, Book of Boba Fett, Andor, Ahsoka, Obi Van
@Kopyto96: sequele to totalna porażka, ale Disney wciąż potrafi zrobić dobre produkcje takie jak Rogue one i Andor. Serial o Mando też jest ciekawy. Ja nadal czerpię radość z uniwersum, można grać w gry jak fallen order albo czytać książki o Thrawnie, dobrego kontentu nie brakuje.