Wpis z mikrobloga

#gownowpis #zarobki #polska #programowanie
Dobra, niech mi ktoś wytłumaczy - fakturka co miesiąc >30k netto więc jest z czego żyć, wg statystyk w top kilka procent najlepiej zarabiających. No i idę do Starego Browaru w Poznaniu czyli takie dosyć fancy centrum handlowe, chodzę po niektórych sklepach i patrzę na ceny np. ciuchów po kila stów jak nie tysięcy - dla mnie jest bardzo drogo.. a ludzie kupują je jak #!$%@?. I teraz ja nie wiem, może te moje zarobki nie są takie dobre? Może na zakupach w tych sklepach spotykam ludzi z tego procenta nade mną (pal licho, że wielu wygląda na studentów)? A może ludzie zapożyczają się albo wykładają całą wypłatę po to żeby założyć kawałek szmaty z logiem znanej marki w imię.. no właśnie czego?!
  • 11
@Dominias: nie chodzi o to ile zarabiają, tylko o to że mają już wszystko zabezpieczone, tj mieszkanie, dom, samochody, działaczkę na wakacje, oszczędności, udziały, więc wszystko co zarobią mogą wydawać na bieżąco.

Policzmy dwa przypadki zarabiające po 30k miesięcznie:

Koleś z dwójką małych dzieci żona nie pracuje:

Raty za samochód rodzinny 5k
Raty za kredyt na dom 5k
Jedzenie i leki dla rodziny 3k
Rachunki i opłaty 2k
Ubezpieczenia, fundusze dla
@Dominias Te fancy ciuchy służą jako najładniejsze rzeczy w czyjejś szafie przez max rok a potem są wystawiane na Vinted za jakieś 3/4 ceny. Nawet jak już ktoś je kupi to chodzi w nich raz na 2 albo 3 tygodnie bo szkoda żeby się sfatygowało. Tobie się pewnie wydawało, że jak masz klientkę na torebkę za 1500zł to ona ma w szafie TYLKO ciuchy, które mają same 4-cyfrowe ceny.

(pal licho, że