Podchodzę sobie i wyciągam co chce z koszyków ludzi w sklepie przy kasie, żeby nie łazić i nie szukać, bo szkoda czasu.
Wielka afera, ochronę wzywają, że ich okradłem. Jakie okradłem, przecież to jest asortyment sklepu, który tylko nie leży na swoim miejscu. Przecież nie wyjąłem im tego z siatek na parkingu.
@30062018: co do zasady, przeniesienie własności produktu ze sklepu na klienta następuje przy zaakceptowaniu przez klienta oferty sklepu i zawarciu umowy kupna-sprzedaży, czyli np poprzez włożenie produktu do koszyka. Przy kasie następuje potem jedynie uregulowanie należności za produkty. Czyli tak w sumie to zabranie komuś produktu z koszyka jest kradzieżą ( ͡°͜ʖ͡°)
Wielka afera, ochronę wzywają, że ich okradłem. Jakie okradłem, przecież to jest asortyment sklepu, który tylko nie leży na swoim miejscu. Przecież nie wyjąłem im tego z siatek na parkingu.
#zalesie #sklep #logikaniebieskichpaskow
Włóż własną torbę do pojemnika” – powitała mnie kasa samoobsługowa w Leclercu.
Musiałem być bardzo zamyślony, bo potem nastąpiła seria niefortunnych nieporozumień, po których ochrona wyprowadziła mnie z marketu.