wracam dzisiaj do chałupy, na klatce ze 100 osób. wszyscy drą ryja i się szarpią, zupełnie jakby znowu była promocja na karpia w Lidlu xD na samej górze jakaś typiarka z młotkiem rzuca jakieś coraz to wyższe kwoty na zmianę z drącymi się ludźmi. kwoty jakieś kosmiczne, w pierwszej chwili myślałem, że ludzie sobie jakiś teleturniej urządzili. mocno skonfundowany jakoś się przecisnąłem do mieszkania i dopiero po otworzeniu bankier.pl zrozumiałem, że to po prostu mieszkanie sąsiada ludzie kupowali ( ͡°͜ʖ͡°)
@affairz: u mnie mniejszy tłum ale wrzeszczeli straszliwie, aż wezwałem policję. Natomiast dostałem mandat za nieuzasadnione wezwanie bo cytuję policję "Na klatce były prowadzone legalne czynności sprzedaży mieszkania". Cała ta tłuszcza patrzyła się z niechęcią a i czasem nienawiścią w moją stronę. Jak dostałem mandat to coś we mnie pękło i wydarłem się że to pierd..le i się wyprowadzam. Potem do późna co jakiś czas do mnie pukali po nocach Ci
@affairz: w zeszłym tygodniu poszliśmy z żoną kupić mieszkanie. Na klatce tłok, gwarno, atmosfera jak na początku pandemii przy półce z papierem toaletowym. Zbliża się godzina prezentacji mieszkania, ludzie robią się nerwowi, zaczynają się przepychanki. Jakiś facet około pięćdziesiątki, gruby, z wąsem, zaczyna się kłócić z babcią w grubym, wełnianym płaszczu śmierdzącym środkiem na mole. Konflikt się zaostrza, inni zaczynają kibicować to jednej, do drugiej stronie. Nagle babcia unosi trzymaną walizeczkę
#nieruchomosci
Wszystko się zgadza tylko nie licytują się na klatkach tylko o klatki bo mieszkaniami tego nazwać nie można ( ͡° ͜ʖ ͡°)