[zmarnowany_czas]

Wszyscy się chyba zgodzą, że Europa zaspała w wyścigu technologicznym. Jesteśmy całkowicie zależni od USA pod tym względem.

Czy uważacie, że Europa (przez co mam na myśli głównie UE, ale nie tylko) powinna stawiać na "swoje" firmy?

Czy jeśli byłyby europejskie alternatywy dla szerokopojętego popularnego amerykańskiego IT, nie mówię teraz o niczym konkretnym, to byście z tego korzystali?
Jeśli tak, to pod jakim warunkiem?
Jeśli nie, to dlaczego?

#technologia #pytanie #bigtech #neuropa #4konserwy #konfederacja #kiciochpyta #it #ankieta

[simirgone]

@zmarnowany_czas może tak by zaczął od wspierania europejskich firm np. kasę na badania oraz zerowy VAT na produkty hi-tech wyprodukowane i zlozone w europie. Przypomnę też że w Holandii jest najważniejsza firma projektujące /produkująca coś tam bez czego.te tajwańskie mikroprocesory by.nie dały rady powstać więc tak dokonać lyso nie jest . ARM to chyba w UK powstalo. Nokia niestety przedzie słabo, a powinna być liderem rozwiązań telekomunikacyjnych.

[r4x4]

@zmarnowany_czas: tak, ale nie pod butem UE.

[zmarnowany_czas]

może tak by zaczął od wspierania europejskich firm np. kasę na badania oraz zerowy VAT na produkty hi-tech wyprodukowane i zlozone w europie.

@simirgone: ciekawy pomysł!

Przypomnę też że w Holandii jest najważniejsza firma projektujące /produkująca coś tam bez czego.te tajwańskie mikroprocesory by.nie dały rady

[zmarnowany_czas]

@r4x4: co masz na myśli? Ja piszę o zwykłych firmach prywatnych.

[kurczok]

Znaczy sie, że co, Europa ma wymyśleć kolejną architekturę CPU, żeby konkurowała z wymyśloną przez siebie ARM ?

[zmarnowany_czas]

@kurczok: ARM to jedynie architektura, a firma ARM niczego poza architekturą nie produkuje. Procesory produkują amerykańscy Qualcomm, Broadcomm, NVidia, Google, Microsoft czy Apple. Obiecujące jest RISC-V, ale tu Europa działa i tutejsze firmy (które są, ale są znacznie mniejsze od amerykańskich) działają w ramach jednego konsorcjum, badając temat.

Piszę tu o bardzo szerokiej technologii, od telefonów (europejskich praktycznie brak), przez komputery (firmy są, ale malutkie), po oprogramowanie. O europejskiej alternatywie zarówno