Wpis z mikrobloga

@Cheesburgerowylatinolover: Mieszkając w Krakowie, przez kilka miesięcy rower z powodzeniem służył mi za główny środek transportu. Co więcej, jeździło się całkiem przyjemnie. Obecnie co prawda pracuję zdalnie, ale w Katowicach (a mieszkam trochę na południe od autostrady) mam problem dojechać gdziekolwiek bez ciśnięcia się z samochodami lub bez łamania przepisów (tj. jazdy chodnikiem) lub nadkładania kilometrów. O ile rekreacyjnie można pojeździć całkiem w porządku, o tyle jeśli na co dzień miałbym
@sylwke3100: ja nie rozumiem do teraz zamknięcia odcinka Linii 132 do Pyskowic, teraz wszystko trzeba pchać przez Gliwice, tam robi się wąskie gardło. Przecież to była linia magistralna a nie znaczenia lokalnego.
  • 0
@kyjgel Może za mały ruch?

@Cheesburgerowylatinolover Tylko że sporą część tych tu linii znikła na tyle dawno że wszystko wtopiło się w miasto np kolej towarowa z Wełnowca / Dąbrówki Małej do Katowic głównych.

Dziś w tym śladzie masz Steslickiego i Grundmana w Katowicach zaś kolej jeszcze w latach 90 istniała na mapach
@sylwke3100: W okolicy Bytomia i Rudy sporo jeszcze zostało, oczywiście są zarośnięte na obrzeżach byłych torowisk więc ciężko by się jeździło. W Siemianowicach wiem, że przynajmniej częściowo jest jeszcze ślad i jest używany przez rowerzystów/pieszych od zakładów azotowych w Chorzowie Starym do Michałkowic. Pewnie jeszcze kilka takich używanych przez mieszkańców niezagospodarowanych byłych tras po kolei by się znalazło chociaż raczej to co pozostało to krótkie odcinki. Katowice to wiadomo stolica województwa