Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do mireczków co to im nie pasowało i poszli na studia. Troszkę się nasłuchałem i naczytałem że pomimo zdobyciu Inżyniera (czasem i magistra) jest problem z robota, ląduje się w pracy za ledwo co ponad minimalna albo że 5k to już poważne pieniądze. Czy naprawdę jest aż tak #!$%@?? Zwłaszcza ludzie po nieszczęsnym AiRze. Nie powiem martwi mnie to gdyż zacząłem studia i przeraża mnie myśl, iż po setkach godzin nauki, kombinowania oraz wchodzenia profesorom i wykładowcom w dupę będę zarabiał mniej niż w aktualnej robocie którą ogarnąłem jeszcze chodząc do technikum na weekendy :// #praca #pracbaza #zarobki
  • 15
@Kurvinox_domino:
Prawda jest taka, że w Polsce wcale nie potrzeba inżynierów po tych wszystkich mechanikach i budowach maszyn, mechatronikach, AiRach itp. Gdyby było inaczej, to by im dobrze płacono.
Jeżeli jesteś ogarnięty to sobie poradzisz i znajdziesz robotę za bardzo dobry hajs. Ale przeciętniaki, które liczą na to, że z samej racji tytułu inżyniera będą dobrze zarabiać, czeka wielkie rozczarowanie.
@Bpnn: tyczy się to zasadniczo każdych studiów. Jak ktoś jest obrotny, to wszędzie sobie poradzi.

Kierunek jako taki nie determinuje niczego i żeby dobrze zarabiać, to trzeba coś sobą reprezentować lub być bardzo dobrym w nawijaniu makaronu na uszy.
@Bpnn raczej nie chodzi mi o to by skończyć studia i samym papierkiem zarabiać 10k. Sam planuje w przyszłym roku rzucić swoją pracę i szukać czegoś co jest związane z moimi studiami by po zdobyciu papierka (opcjonalnie) mieć doświadczenie i moc wyżej startować. Mimo to i tak się nasłuchałem o tym że conajwyzej w januszexie zostanę mimo wszystko gdzie 5k po delegacjach będzie. To mnie najbardziej martwi gdyż aktualnie mam lekka robotę
tyczy się to zasadniczo każdych studiów. Jak ktoś jest obrotny, to wszędzie sobie poradzi


@kimunyest95: tak, ale niektóre studia dają przeciętniakom lepsze perspektywy niż inne. Sam jestem tego przykładem, bo jestem debilem, ale dzięki studiom mam wygodną, zdalną pracę, gdzie zarabiam więcej niż średnia, a jeszcze nie skończyłem studiów.
@Kurvinox_domino same studia to mało bo rzadko kiedy dobra ocena na koniec studiów oznacza ze człowiek jest ogarnięty. Znam sporo przykładów ze ludzie którzy mieli co roku kampanie wrześniowa ogarneli się i pracują w branży prężnie podczas gdy większość średniaków i dobrych studentów wogole nie poszła w swoj wyuczony zawód. Jak masz chęci do rozwoju poza uczelnia i czujesz tematy to sobie poradzisz, zaleznie od konkretnych kierunków potrzebujesz być ambitny i chociaż
@Kurvinox_domino: no to ja Ci ze swojej perspektywy człowieka, którzy rzucił studia napiszę.

Wykształcenie techniczne elektroniczne, tytuł technika w kieszeni, zarobki ~11-12k brutto robiąc nadgodziny, bez nadgodzin ~8k brutto (piszę brutto, bo przy obliczaniu drugiego progu, albo ppk, czy odliczeń na świadczenia takie jak Multisport / prywatna opieka medyczna podawanie netto nie ma sensu). Stanowisko kierownicze, ale niskie rangą.

Rzuciłem studia, bo myślałem tak jak Ty i dlatego, że mi się
@macan też jestem po technikum elektronicznym (technik zdany). Robię zaoczne gdyż chciałem zdobyć wiedzę + wiadomo papierek. Tkwie aktualnie w robocie gdzie z luźnymi nadgodzinami 8k do łapy (jako student na zleceniu mam brutto=netto) i zastanawiam się czy jest sens zmieniać pracę na taką, w której pomimo będę siedział dłuższy czas mogę nie dobić do aktualnych stawek, które mam niezmienne od jeszcze technikum
@Kurvinox_domino: no wiesz, ja uważam, że lepiej mieć UOP, duża ochrona plus składki emerytalne. Tak czy inaczej studia warto skończyć, bo teraz papier Ci się może nie przydać, ale za 5 lat mógłbyś już chcieć go mieć jak się okazja nadarzy
@macan kwestia studiów u mnie niezmienna, lubię się uczyć i poszerzać swoją wiedzę, a kierunek który wybrałem faktycznie mnie interesuje. Mnie tylko martwi to jak mnie rynek może zweryfikować ( ͡° ʖ̯ ͡°) kwestia o UoP to wiadomo że to będzie lepszy wybór, jednak na ten moment UZ jest mi mocno na rękę póki co
tyczy się to zasadniczo każdych studiów.

@kimunyest95: po medycyny z PWZ w łapie nie trzeba być gwiazdą, żeby godnie zarabiać. Po gownokierunkach ekonomicznych srednio rozgarnięty absolwent wbija do korpo klikać w excela czy SAPa, kilka awansów za dupogodziny i sobie luruje za kilkanaście k podstawy. A taki przeciętny absolwent polibudy musi niestety stawać na głowie, żeby go gdzieś przyjęli za tę średnią krajową.
@Kurvinox_domino: Pojeździsz po delegacjach to zarobisz, nie pojeździsz to nie zarobisz. To jest zawód mobilny i powinieneś to już był wiedzieć na samym początku studiowania. Większość roku spędzisz w delegacjach, ale hajs się będzie zgadzał.