Wpis z mikrobloga

Czy firma może pod przymusem zmusić mnie do szkolenia pracowników jednostki? Zapowiadając między słowami, ale nie zupełnie wprost że jak tego nie zrobię to wypowiedzenie.

Ogólnie nie jestem od szkolenia ludzi, nie nadaje się do tego, plus nie czuje się w tym komfortowo, zakres pracy mam zupełnie inny.

Oni się powołują na pismo w umowie o pracę że "dodatkowo to co zleci kierownik".

#prawopracy #praca #pracbaza
  • 20
@PiersiowkaPelnaZiol zapewne masz taki zapis w zakresie obowiązków. Możesz się nie zgodzić jeśli nie czujesz się kompetentny do jakiejś czynności. Jak kierownik powoła się na taki zapis i każe sobie obrobić gałę to co? Zrobisz to? Sądy do takich zapisów podchodzą jak do klauzul abuzywnych. Bo po co pisać cały zakres obowiązków jak wystarczy ten ostatni punkt? Ogólnie ja bym poprowadził takie szkolenie i odwalił jakąś manianę na nim. Na przykład zaproponował
@Bad_Wolf: no ale powiedz 5 dni przed szkoleniami to nawet nie zdążysz przygotować materiały, w sensie ja stwierdziłem że odmówię to powołując się na brak kompetencji i tyle, jak mnie zwolnią to może i dobrze 3 miesiące wypowiedzenia to chociaż nową robotę znajdę będzie motywacja.

płacą gówno, żadnych szkoleń, i jeszcze gość od it ma szkolić personel co nigdy nie miał tego w obowiązkach bo "tak sobie wymyśliły"
@PiersiowkaPelnaZiol: zawsze jak kierownik wyskoczy z wypowiedzeniem to rzadaj mu wyraźnie na nim zaznaczyć powód bo zamierzasz do sądu pracy skierować sprawę.
Trochę mu rura zmięknie.

Ja bym jebnął L4 i niech sam #!$%@? na szkolenie
@PiersiowkaPelnaZiol: dostajesz wypowiedzenie, idziesz do sądu pracy, ten uznaje iż coś takiego leży poza zakresem twoich obowiązków i przywraca cię do pracy.
Możesz wrócić albo jak już masz inną pracę dostajesz kasę tak jakbyś pracował do dnia wyroku, plus ekwiwalent za urlop.
@PiersiowkaPelnaZiol kogo w kołchozie interesuje czy ty się z tym czujesz komfortowo czy nie? Poproś grzecznie przełożonego by dał ci to na piśmie co masz w jakim zakresie zrobić a potem grzecznie odmów i szukaj nowej roboty. Potem złożysz do sądu pracy twój zakres obowiązków i polecenie kierownika, zawsze jakaś kasą z tego będzie po roku, może dwóch.
a jak nie ma czegoś takiego w umowie?


@NieRozumiemIronii: w umowie możesz mieć wpisane tylko stanowisko. Np spawacz i grupę zaszeregowania wraz z podstawą wynagrodzenia brutto. Rozszerzeniem tego jest zakres obowiązków zwany też zakresem odpowiedzialności. Tworzy się go pod człowieka, który ma wykonywać pracę na danym stanowisku. I to jest właśnie to co powinieneś w pracy robić i za co Ci płacą. Jak nie masz kursów na jakiś specyficzny rodzaj spawania