Wpis z mikrobloga

Jestem przykuty do łóżka, wstaje tylko do łazienki, siedzieć nie daje rady. Mam #!$%@? kręgosłup kwalifikujący się do operacji. Operację będę miał w innym mieście. Czeka mnie wizyta kwalifikująca, potem anestozjolog, potem sama operacja i pewnie wizyty kontrolne. Problemem jest transport. Nie jestem w stanie sam kierować, a nawet być pasażerem. Jedynie leżenie na wznak z wyciągniętymi nogami mnie nie boli. Oczywiście są lepsze i gorsze dni. Boli do tego stopnia, że przy wizycie u lekarza u mnie w mieście otworzyłem drzwi z auta i się połołył na skrzyżowaniu, mało nie oddając moczu. I prawie pewnie stracilem przytomność (białe plamy, uczucie spadania, pot, zimno). Przeciwbólowe w postaci przekroczonych dawek dobowych tramadolu, paracetamolu i nimesilu + leki zwiotczające nie pomagają. A więc jak mam dostać się w tym stanie do innego miasta? Pewnie, są transporty medyczne z ratownikoem medycznym na pokładzie, ale jeden taki wyjazd to ponad 1000zł. A może na nfz mi przysluguje taka usługa albo dofinansowanie jakieś? Da się coś takiego ogarnąć? Kompletnie nie znam się. A może jakieś morfiny by mi podali na czas transportu? Albo inne leki? Jak ugryźć ten temat? Nie potrzebuje nawet karetki tylko auta z leżanką. Zbędni mi są ratownice medyczni. Oraz wnoszenie do szpitala. Sam się wczłapie jak dostarczą mnie pod drzwi. Sama jazda jako pasażer leżący na tylnej kanapie to chyba już wykroczenie. #zdrowie #medycyna #lekarz #szpital #nfz #kregoslup #fizjoterapia #pytanie #pytaniedoeksperta
  • 8
  • Odpowiedz
@Vadzior: Jeżeli masz kwity na operację w ręku, rodzinny chyba też o tym wie. Ma obowiązek wystawić ci zlecenie na transport medyczny w dogodnym dla ciebie terminie i on tego ma dopilnować, nie ty.
Po operacji załatwiaj od razu rehabilitację poszpitalną - nie daj się zbyć, albo nie daj sobie wmówić, że sam sobie ją załatwisz. To też należy się jak psu buda.
  • Odpowiedz
  • 0
@powsinogaszszlaja Kwita jeszcze nie mam. Mam wynik rezonansu (ofc prywatnie) i na wizytach u neurologa (prywatnie) wyszło, że operacja jest konieczna. Teraz wizyta u neurochirurga (prywatnie na za tydzień, bo na nfz to przyszły rok), ale lekarz ten z prywatnej wizyty wrzuca od razu na nfz na szpital. To dobry i polecany neurochirurg dlatego nie szukam na nfz i przeboleje te kilkaset zł przywatnie. A na nfz to tylko miałem rtg
  • Odpowiedz