Wpis z mikrobloga

Ja nie mam dzieci więc proszę o poradę w sprawie tego co chcę zrobić. Od niemal roku przez kilka godzin dziennie słyszę dudnienie nade mną jakby koń biegał, a to czyjeś dziecko tak biega non stop. Dziś poszedłem na piętro nade mną by obczaić, w którym to mieszkaniu - mieszkanie namierzyłem, w ogóle na tym piętrze wyżej to masakra, tam to dopiero na cały korytarz słychać to dziecko. Czy to normalne? Bo chyba nie? Chcę zostawić anonimowy liścik pod drzwiami żeby uspokoili jakoś to dziecko. Wiele rodzin w bloku ma dzieci a tylko to jedno tak hałasuje.

#dzieci #rodzice
  • 37
@Melkovva_: za moich czasów to matka wyganiała na podwórko o 7 rano w międzyczasie się przychodziło na obiad o 12 a potem wołała na chatę o 22 i się biegało po caaaałej wsi samopas wiesz jak się zajebiście spało wtedy? ile przygód było! jak krowa goniła albo się w mokradła wpadło ktoś z drzewa spadł ktoś się do rzeki #!$%@?ł no to jest dzieciństwo a nie w bloku dziecko się musi
@naksu: ja nawet córki pod blok nie mogę samej puścić już ostatnio miałam rozprawę sądową że moi synowie 3 lata jechali chodnikiem na rowerkach biegowych co też jest zakazane a ja nie wiedziałam że dziecko 3 lata nie może się poruszać po chodniku.
Jechali przede mną parę metrów. Byłam ale i tak okazało to wykroczeniem i zagrożeniem zdrowia i życia dzieci
@Melkovva_ ale to nie było pod blokiem tylko na wsi i każdy miał w dupie dzieci byle by do szkoły chodziły i się uczyły a co robiły po szkole to rodzice w polu albo w robocie ile razy sama w domu byłam to nie zliczę albo jeździłam do sąsiedniej wsi na rowerze i wracałam po zachodzie słońca życie na wsi to jak w dżungli musisz być tarzanem musisz być Pokahontas widziałaś kiedyś
@naksu: jak byłam w pogotowiu opiekuńczym też mieszkałam na wsi i okej miało to swój urok ale to dalej nie tłumaczy tego że mówimy o dzieciach mieszkających w bloku w obecnych czasach xD
@naksu: robiłam masę rzeczy. Np kroilam ledwo co urodzone ropuchy kawałkiem blachy.i zupy z pokrzywy robiłam.
I bazy w lesie. A króliki to goniłam. Małe zwłaszcza. Ich właściciel je łapał za uszy to płakałam. I byłam świadkiem jak kolegi pradziadek srał do wychodka. Trauma na całe życie
@Melkovva_ jeszcze mi się przypomniało jak zjeżdżaliśmy dupą po piasku z takich wydm i jak jakiś święty obraz do nas przyjechał i był u nas i wszystkie baby się zeszły i śpiewały całymi dniami a potem jak trup dziadka leżał w salonie no działo się
ale bardzo mi przykro, że ciebie spotkały takie okropne rzeczy :c przytulam mocno <3
@Melkovva_ no wieś z jednej strony daje dużo wolności a z drugiej trzeba się liczyć z tym, że w tej wolności są też i złe rzeczy
możesz dzieci chować pod kloszem a i tak możesz ich nie uchronić a możesz im dać wolność i będą mieć szczęście i nic ich nie spotka nie da się tego przewidzieć niestety życie nie jest sprawiedliwe wszystko to przypadek bycie w złym miejscu o złym czasie