Wpis z mikrobloga

przypominają mi się czasy kiedy (w sumie niedawne czasy) oglądałam anime romansidła do samego rana i w sumie odkrywałam dopiero wtedy medium jakim było anime i wczuwałam się bardzo w te romansidła. mówcie co chcecie, ale żadne inne medium nie przekazuje emocji tak dobrze jak anime. chciałam żeby w życiu mi się przytrafiło coś podobnego.

no i kilka lat później, a właściwie teraz nie oglądam już tych anime romansideł bo wszystkie je obejrzałam. siedziałam z każdym do rana bo tak mnie wciągnęły, a po skończeniu oglądania każdego z nich w środku nocy ogarniała mnie taka pustka, ale taka piękna pustka. spoglądałam przez okno i widziałam światła miasta, w pokoju było ciemno, a z balkonu dobiegał ciepły, letni wiatr no i czułam się szczęśliwa i żyłam nadzieją że może jeszcze mi się coś takiego przytrafi.

koniec końców skończyło się na nieprzespanych nocach w łóżku i wyobrażaniu sobie zmyślonych sytuacji z każdą osobą z mojego życia, wyobrażałam sobie jak by wyglądało moje życie gdybym wybrała inaczej. niekoniecznie żałuje moich życiowych decyzji, ale smutno mi że tak się potoczyło że nie mogłam zjeść ciastka i mieć ciastka.

jestem w takim etapie mojego życia gdzie kilka poprzednich lat to jedna #!$%@? czarna dziura, i zawsze kiedy próbuje coś zmienić w moim życiu, to zawsze znajduję wymówkę żeby się potknąć przy tym i nic nigdy nie osiągam. Zastanawiam się co może być problemem, bo w sumie problemy które mam teraz mam już od dawna, i dawniej te problemy potrafiłam rozwiązać. czy bardziej tego wtedy chciałam niż teraz? wątpie.

zastanawiam się czy w tych moich wspomnieniach które do mnie przychodzą w nocy kiedy leże w ciemnym pokoju, są takie same uczucia jak wtedy kiedy oglądałam te anime romansidła. czy ta pustka to szczęście czy smutek? no bo czuje się szczęśliwa wspominając moich starych znajomych, ale jest w tym też taka smutna pustka. to wspomnienie jedynej osoby do której kiedykolwiek czułam prawdziwą miłość, do której mimo że nic dziś nie czuje, to uczucie które wtedy czułam uzależniło mnie do dziś i uzależniły mnie wspomnienia związane z tą osobą.

nie mogę się opamiętać od #!$%@? cierpienia związanego z tymi wspomnieniami, czasami żartuje że lubie cierpieć dla sztuki, ale ja naprawdę lubię chyba cierpieć. przed napisaniem tego wpisu miałam pomysł wplecienia w ten wpis wspomnienia w którym dziele się z tą osobą z akapitu wyżej że zawsze chciałam się nauczyć grać na pianinie, a ta osoba mi wtedy powiedziała że chce się nauczyć grać na wiolonczeli i o #!$%@? w mojej głowie pojawił się taki żałosny obraz dramatycznej muzyki pianinowiolonczelowej grającej podczas czytania tego wpisu, i zdałam sobie sprawę jakie to jest idiotyczne dopiero pisząc ten akapit

z nostalgii do #!$%@?, #!$%@?. mać.
zasłużyłam na to

#raicontent
Raisei-chan - przypominają mi się czasy kiedy (w sumie niedawne czasy) oglądałam anim...

źródło: 4d8859a14be929996f65c1411960592b

Pobierz
  • 28
@Raisei-chan: tez lubie anime ale to nie do konca jest tak jak piszesz, po prostu lubisz anime z roznych wzlędów i dlatego wydaje ci sie ze przekazuje emocje lepiej niz inne medium, jest wiele filmów nie anime ktore wybitnie prezentują emocje (lepiej niz wiekszosc emocjonalnych anime) ale jesli oglądasz nałogowo anime to ze wzlędu na neuroplastycznosc mózgu wydaje ci sie ze wlasnie w Anime jest lepiej (bo lubisz je ze wzlędu
@Raisei-chan: #!$%@? trudno mi się z tym nie zgodzić. Praktycznie cały poprzedni rok dla mnie to jest czarna dziura, dzień świstaka.
Każdy dzień wyglądał tak samo: pobudka, śniadanie, jazda do pracy, praca i powrót z niej, praca wokół domu, kolacja, anime romansidła i sen. I tak od poniedziałku do piątku przez 10 miesięcy, teraz niby wyszedłem na prostą, na swoje ale co z tego jak #!$%@?łem sobie zupełnie zegar biologiczny, prawie
jestem w takim etapie mojego życia gdzie kilka poprzednich lat to jedna #!$%@? czarna dziura, i zawsze kiedy próbuje coś zmienić w moim życiu, to zawsze znajduję wymówkę


@Raisei-chan: rel. U mnie jest trochę tak, że w sumie nie jest tak źle jak było kiedyś, plus wiem, że zawsze mogłoby być gorzej, plus te tkwienie w strefie komfortu wciąga i zniechęca do działania. Do tego, zwłaszcza w tym okresie jesienno-zimowym, mała
Wydaje mi się że że chyba większość z nas ma taką osobe, na której wspomnienie targają nim takie emocje jak u Ciebie. Po prostu jesteśmy romantycznymi jednostkami i w głębi duszy tęsknimy za czymś minionym, może nieco idealizowanym, czymś co dawało całe spektrum różnych emocji. Taki charakter i tyle - przynajmnej tak mi się wydaje. Wogole kiedyś chciałbym posłuchać co mówi na ten temat jakiś ogarnięty psycholog - tzn. Na temat jakby
@Raisei-chan
Jest taka aplikacja jak Tachyomi z mangami po angielsku do czytania

I po za tym musisz sobie znaleźć cel

U mnie jest to odblokowanie kolejnego pojazdu w WarThunder