Wpis z mikrobloga

#rickandmorty

Ten odcinek był b. dobry. Chyba zaczynam się przekonywać do tego sezonu - po prostu to jest ten sam serial z innym przesłaniem, koncepcją i vibem (coś podobnego pamiętam przy #banshee - gdzie ostatni sezon to zupełnie inna koncepcja z tymi samymi aktorami).

Wydaje mi się, że zmienili docelową demografię na obecnych nastolatków - imho millenialsi teraz to odbiorcy drugorzędni. Widać to z forsowaniem terapii, gender theory oraz innych kwestii światopoglądowych. Nie umiem tego lepiej ubrać w słowa, ale wcześniej celowali w nihilistów (alternatywni, metale, doomerzy), a teraz jakby zrobili krok bliżej głównemu nurtowi.

Chyba obejrzę wcześniejsze odcinki jeszcze raz z nowym podejściem, że to se ne vrati - ale może ta zmiana jest do przełknięcia.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Urajah: Banshee? Chodzi ci o ten amerykański serial inspirowany plebanią?

Co do R&M to powiedziałbym, że wątki science fiction i badanie pewnych konsekwencji takich idei jak istnienie wieloświatów, klonowania, podróży w czasie zawsze były centralnym punktem tego serialu i one dalej tam występują. Drugim ważnym motywem była postmodernistyczna dekonstrukcja i zabawa różnymi tropami i odniesieniami do popkultury i to też nadal masz. Jakaś krytyka kapitalizmu też pojawia się już wcześniej.
  • Odpowiedz