Wpis z mikrobloga

Pytanie do znawców.
Punktowo opisze temat.

Część faktyczna:
1. Kupiłem przedmiot w sklepie internetowym.
2. Stwierdzam wadę już po ok. tygodniu używania.
3. Złożyłem reklamację z tytułu niezgodności towaru z umową.
4. Produkt wysłany przez sklep do współpracującego serwisu.
5. Sklep drzuca reklamację bo serwis nie stwierdził wady. Brak załączonej ekspertyzy, opisu czynności serwisowych etc., jedynie opinia końcowa - nie stwierdzono występowania wskazanej usterki.
6. Odwołanie od decyzji, ponieważ czynności serwisowe/diagnostyczne
a. Nie zostały wykonane (?)
b. Wykonane zostały w czasie o wiele za krótkim na stwierdzenie wskazanej wady (wiem to nieoficjalnie od zaufanego pracownika tego sklepu).

Część hipotetyczna

- Prawdopodobnie odrzucenie reklamacji lub brak odzewu ze względu na brak ustawowego terminu w przypadku odwalania od pierwotnej decyzji.
- możliwość powołania się na art 43.c ust.1 - nie zostało udowodnione, że wada nie występuje (brak dowodów a jedynie stwierdzenie że jest ok)

Czy konsument ma po pkt 6., gdy wydarzy się to co w cz. hipotetycznej, szansę/sposób na przechylenie szali na swoją stronę? Bo zewsząd dochodzą mnie słuchy, że prawo przestaje mi sprzyjać od momentu pierwszej decyzji odmownej..i praktycznie sklep sobie może wyciągnąć każdy argument z du*y byle odrzucić roszczenia

#prawo #zakupy #reklamacja #prawokonsumenckie #kiciochpyta
  • 2