Wpis z mikrobloga

Grzegorz Borys wybiega z domu po zabójstwie dzieciaka, ubrany w dres i Adidasy, przebiega 750 metrów, wbiega do przydomowego lasku, potyka się na pierwszej gałęzi, wpada do bajorka i tonie, a Policja szuka Go przez prawie 3 tygodnie.


@magazynierka_4k: Raczej tak nie bylo. Gosc zabral telefon swojego dziecka i kilka razy mial sie logowac do sieci z okolic. wg. wyborczej, domniemane jest, ze probowal zgubic poscig ciagle wracajac na mokradla
  • Odpowiedz