Co jest zlego w ujemnym przyroscie naturalnym? Jakie sa argumenty za tym by dalej robic #dzieci? Zaczalem sie zastanawiac i w sumie to nie wiem, moze ktos ma jakies pomysly
aha no i jak cos to bez argumentow typu _bo system emerytalny sie #!$%@?, i tak jest #!$%@?
@bigos555: ma całkiem sporo wspólnego a to że ty tego nie uznajesz czy nie dostrzegasz, to już twoja sprawa.
Nie dzierze losow wszechświata, ale mam mikroskopijny wpływ na jakiś wycinek czasu i przestrzeni. Podobne wartości i ukierunkowanie ma więcej ludzi, ty po prostu do nich nie należysz.
@ciemnienie: Dla przyszłego pokolenia nie ma znaczenia, czy będzie miało "coś wspólnego" z takim, czy siakim. To tylko twoja mała bańka okraszona błędami poznawczymi. Nic więcej poza, pozostającym bez znaczenia, własnym samopoczuciem i zakotwiczeniem w rzeczywistości.
ale mam mikroskopijny
@ciemnienie: Ale nie masz pojęcia jaki i czym skutkujący, więc w zasadzie dla ciebie bez znaczenia, poza świadomością, że i tak wszystko to przestanie istnieć, prędzej czy
A jakby się kulało inaczej, to lepiej by było czy gorzej? Skoro na końcu i tak będzie zero.
to spróbujemy z szóstym.
@ciemnienie: Albo spróbujmy odwrotnie? Czego nie? Albo i tak nie ma to znaczenia, bo nie jesteś w stanie przewidzieć konsekwencji niczego, przez nieskończoną liczbę zmiennych.
opindalas
@ciemnienie: A jak bym opindalał Leberknödelsuppe i biadolił że reich musi przetrwać jeszcze kosmiczną sekundę, to byłoby dla mnie
@ciemnienie: caly czas czuc pretensjonalnosc w twoim tonie i nie potrafisz mi odpowiedziec na jedno zadane pytanie, ja nie wyjezdzam do ciebie z ad personam
@janekhe: nie, on napisał że dzieci to neutralne określenie na gowniaki.
Dzieci to neutralne okreslenie na kaszojady i gòwniaki
Nie istnieje coś takiego jak określenie gowniak, w stosunku do istoty ludzkiej na pewnym etapie rozwoju. Mały czlowiek to dziecko. Tak jak trzydziestolatek to dorosły. Używając zwrotu gowniak piszesz tak potocznie o człowieku żeby odjąć mu wartości. Celowo.
Musisz mi uwierzyć na słowo, bo ojcem nie zostaniesz z racji poglądów,
ale nie kula się inaczej tylko tak, co mi odpowiada.
@ciemnienie: ALe mogło się pokulać inaczej, co by jeszcze bardziej ci odpowiadało
Mnie interesuje to i teraz
@ciemnienie: thats the spirit im looking for you. I tak nie masz na nic wpływu, to szkoda się spalać na zastanawianie czy będzie wielka lechia czy srechia. Konsekwencji i tak nie przewidzisz. A skoro koniec i tak jest nieunikniony...
@bigos555: podzielanie jakiejś idei, która porządkuje rzeczywistosci, mi odpowiada oraz daje jakiś zarys na przyszlosc to przejmowanie się? Koniec jest nieunikniony i co z tego? Decyzje moich i (nie tylko) przodków miały wpływ na mnie, nawet jeśli jest on minimalny, z moimi decyzjami będzie analogicznie w stosunku do moich dzieci. Jeśli nie masz potomstwa to faktycznie wszystko uj i nie masz co cię "przejmować", czy wogole to przetwarzać, tylko nie szkodz
Zaczalem sie zastanawiac i w sumie to nie wiem, moze ktos ma jakies pomysly
aha no i jak cos to bez argumentow typu _bo system emerytalny sie #!$%@?, i tak jest #!$%@?
Nie dzierze losow wszechświata, ale mam mikroskopijny wpływ na jakiś wycinek czasu i przestrzeni. Podobne wartości i ukierunkowanie ma więcej ludzi, ty po prostu do nich nie należysz.
@ciemnienie: Dla przyszłego pokolenia nie ma znaczenia, czy będzie miało "coś wspólnego" z takim, czy siakim. To tylko twoja mała bańka okraszona błędami poznawczymi. Nic więcej poza, pozostającym bez znaczenia, własnym samopoczuciem i zakotwiczeniem w rzeczywistości.
@ciemnienie: Ale nie masz pojęcia jaki i czym skutkujący, więc w zasadzie dla ciebie bez znaczenia, poza świadomością, że i tak wszystko to przestanie istnieć, prędzej czy
A ty sam nazywasz się bigos i pewnie opindalasz ze smakiem jajo przy stole wielkanocnym z rodzina. Płyn se dalej.
A jakby się kulało inaczej, to lepiej by było czy gorzej? Skoro na końcu i tak będzie zero.
@ciemnienie: Albo spróbujmy odwrotnie? Czego nie? Albo i tak nie ma to znaczenia, bo nie jesteś w stanie przewidzieć konsekwencji niczego, przez nieskończoną liczbę zmiennych.
@ciemnienie: A jak bym opindalał Leberknödelsuppe i biadolił że reich musi przetrwać jeszcze kosmiczną sekundę, to byłoby dla mnie
Trudno nie być pretensjonalnym wobec kogoś kto uważa, że innych ludzi się robi i daje poklask tekstom, że dzieci to gowniaki.
Mnie interesuje to i teraz plus najbliższą przyszłość. Nie będę wybiegać myślami do śmierci Słońca, to strata czasu.
Nie mówimy o tobie, tylko o społeczeństwie, w którym żyjesz i jesteś zakotwiczony z tego powodu.
w jaki sposob moglbym powiedziec mezczyznie zeby zrobil sobie dziecko? nie powiem mu przeciez zeby je sobie urodzil
nie kumasz, on napisal ze dzieci to neutralny zwrot, a gowniaki to zwrot pejoratywny, obrazliwy. wszystko sie zgadza
Nie istnieje coś takiego jak określenie gowniak, w stosunku do istoty ludzkiej na pewnym etapie rozwoju. Mały czlowiek to dziecko. Tak jak trzydziestolatek to dorosły. Używając zwrotu gowniak piszesz tak potocznie o człowieku żeby odjąć mu wartości. Celowo.
Musisz mi uwierzyć na słowo, bo ojcem nie zostaniesz z racji poglądów,
tak samo jak gowniaki to pejoratywne okreslenie na dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
no w koncu
@ciemnienie
@ciemnienie: ALe mogło się pokulać inaczej, co by jeszcze bardziej ci odpowiadało
@ciemnienie: thats the spirit im looking for you. I tak nie masz na nic wpływu, to szkoda się spalać na zastanawianie czy będzie wielka lechia czy srechia. Konsekwencji i tak nie przewidzisz. A skoro koniec i tak jest nieunikniony...
@ciemnienie: Ja rozumiem, że jest to cope aby akceptować rzeczywistość, ale moim zdaniem zupełnie zbędny.
@ciemnienie: Mało tego, decyzje ich psów oraz ich bakterii w odbycie, skoro jest to system wzajemnych zależności.
@ciemnienie: Miały wpływ, tylko nie wiadomo jaki. Jakiś pewnie, może zły, może dobry?