Aktywne Wpisy
Kam_sekwaw +203
Mieszkam od trzech lat w #niemcy. Pracuję jako kierowca autobusu. Miesięcznie ze wszystkim (nadgodziny, weekendy, dni świąteczne, dodatek nocny, premie itp.) śtednio zarabiam 2700 euro netto miesięcznie. Tydzień pracy to 37.5 godzin (związki walczą o 35 godzin). Urlop to 30 dni w roku (związki walczą o 34).
Za zwykła pracę po kursie, który można zrobić w 4 miesiące stać mnie na wynajem 40 m2 mieszkania, które znajduje się 30 minut komunikacją
Za zwykła pracę po kursie, który można zrobić w 4 miesiące stać mnie na wynajem 40 m2 mieszkania, które znajduje się 30 minut komunikacją
ohlalala +12
Zaczalem sie zastanawiac i w sumie to nie wiem, moze ktos ma jakies pomysly
aha no i jak cos to bez argumentow typu _bo system emerytalny sie #!$%@?, i tak jest #!$%@?
Po drugie zapaść systemu emerytalnego to jest argument, nie ma znaczenia że ci to nie pasuje.
Po trzecie świat opiera się na zestepowalnosci pokolen, brak młodych ludzi i nadpodaż starców spowoduje ogrom problemów społecznych.
Po czwarte, mniejsza populacja czyni naszą kulturę podatna na wpływ obcych kultur i grozi zachwianiem jej trwania.
Po piąte pojawia sie problemy
Dzieci się robi, nie płacz.
Dlatego trzeba stworzyć inny system, zamiast utrzymywać coś co jest skazane na porażkę. Albo ściągniemy tu masę imigrantów, którzy będą robić dzieci, albo ZUS padnie, możemy tylko odwlekać ten moment podnosząc wiek i dotując ZUS
Mi tu chodzi o stosunek młodszych do starszych a nie do ogólnej ilosci ludzi.
Tak, wiem że to jeden z powodów co nie znaczy że skutki takich decyzji nie kopną nas w zadek.
Dlatego ja inwestuję w siebie, rozwijam wlasna działalność zeby sobie samemu zapewnić spokojną starość.
Nikt z tym nic nie robi, jak Tusk chciał podniesc wiek emerytalny to się pół polski zesrało, a to było konieczne. PiS obniżył wiek ale
@ciemnienie: to jak powinienem napisac?
Przypominam też, że dzieci to zaistniałe już czujące istoty ludzkie i jako antynatalista zdaje się, jesteś
Super, że się rozwijasz i inwestujesz w siebie. Przypominam tylko, że nie żyjesz w próżni i od pewnego momentu nie będziesz już samowystarczalny (teraz z resztą też masz tylko tego złudzenie, bo ktoś musi pracować, żebyś miał wodę,
Jedyne co mi przychodzi do głowy to pkres przejściowy gdzie niestety my musimy płacić na obecne emerytury ale osoby wchodzące na rynek pracy już nie I oni by też nie mieli emerytur.
Likwidacja 500+ by w tym pomogła, bo to jest 40 miliardów do przodu rocznie.
Tak na