Wpis z mikrobloga

Skończyłem #liesofp. Jaka to wspaniała gra. Myślałem, że to będzie nie natchniona podróba BB, a ta gra zagości na moim soulsowym panteonie.

To było 30+h czystej frajdy i wysokiego poziomu rozgrywki. Jedno z najlepszych doznań soulsowych i gierkowych w ogóle.

Ale po kolei. By zrobić grę jak From Software, to trzeba zrobić dwie najważniejsze rzeczy:
- walka: feeling używania broni, movement własny i żeby to wszystko współgrało z przeciwnikami. I to tutaj dowieźli to, a nawet i więcej. Oparcie się na parowaniu i ogłuszaniu przeciwnika wyszło świeżo. Ładowany atak jest niezwykle ważny.
- eksploracja: projekt poziomu wraz z rozmieszczeniem skrótów, przedmiotów i przede wszystkim wrogów. Tutaj widać, że autorzy wiernie przestudiowali FS. Eksploracja odwzorowana wzorowo.

Świat - epoka wiktoriańska w czasach zarazy wydaje się być dużą inspiracją z BB, ale miasto jako ośrodek technologii i kultury to na tyle duży sznyt, że o kalce nie może być mowy.

Lokacje - nie spodziewałem się, ale cały czas gra trzyma wysoki poziom (poza ostatnim miejscem, stylistycznie odstaje). M.in. centrum miasta, katedra, obrzeża miasta, opera, pasaż handlowy. Gram sobie i każda kolejna lokacja jest rewelacyjna. O co tu chodzi, toż to nawet u From trafiają się meh miejsca. Obszary miejskie i budynki to materiały na ulubione lokacje i faktycznie nimi się stały. Jaram się.

Słowo uznania za to jak czuć, że gramy na jednym obszarze. Jeśli spojrzymy horyzont, widzimy punkty orientacyjne z innych lokacji, które zwiedzamy. Uwielbiam to poczucie w grach od FS.

Bossowie - tutaj też wysoki poziom. Bez słabych bossów, bez bieda-bossów. Wiele wymagających starć. Wymagających dla mnie fana FS i przy tym wszystkie fair. Toteż na żadnym się nie zatrzymałem na dłużej, ale z wszystkich wychodziłem z poczuciem satysfakcji.

Wątek fabularny - jak na soulsową grę, to jest super. Jest oczywiście z początku niewiadoma co my tu robimy, ale powoli się wszystko klaruje. Świat poznawany w przedmiotach i z rozmów jest naprawdę bogaty. NPCty bardzo spoko. Czuć, że miasto żyło przed kataklizmem i że jest realne.

Z innych rzeczy:
- jeśli się skończą ogniwa (estusie) to ostatnia buteleczka nam się ładuje wraz z silnymi uderzeniami, niby mały ficzer, ale w praktyce TOP, dawał nadzieję w walce,
- nakładanie na broń efektów za pomocą szlifierki, które jest jednorazowe, ale odnawia się przy ognisku
- wiele QOL ficzerów (np. liczba erga zmienia kolor, gdy jest wystarczająca na podbicie poziomu),
- ach ten klimacik, spacer po Kracie, a tu muzyczka z francuskim wokalem w tle...
- lewa ręka, która ma różne moce i którą się wzmacnia, też dodaje różnorodności
- broń posiada fable art ataki i broń się rozkłada na rękojeść i ostrze, i można je składać,
- pewnie wiele innych rzeczy, ale dość.

Polecam gorąco. Czekam za DLC. Gdyby From Software widniało na początku gry, to jak nic miałaby z kilka punktów wyżej na MC. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#gry #ps5 #gamepass #xbox
Theos - Skończyłem #liesofp. Jaka to wspaniała gra. Myślałem, że to będzie nie natchn...

źródło: temp_file1349936403506365969

Pobierz
  • 12
@Theos powiem więcej, LoP przypasiło mi bardziej niż elden ring w ktorym nie do końca bylem przekonany do otwartego ale i pustego świata, tutaj jednak widać napracowanko przy designie wiekszości lokacji. Ja bym jeszcze do minusow zaliczył nierowny poziom trudności - nawet w NG+ niektorzy bossowie padali bez uzycia wiecej niż 2-3 flaszek zdrowia, ale ostatni boss jest tak przegięty, że kładzie na 2 hity.
via Android
  • 0
@rhapthorne ER było zacne, ale zostawiło sporo gorzkich odczuć (okropny recykling i powtarzalność) i człowiek czuł się zmęczony na końcu (rozciągnięte obrzydliwie). Nie mam ochoty na ng+ w przeciwieństwie do takiego LoP.
@Theos: pinokio to jedyna gra soulslike, która mi się spodobała i od której się nie odbiłem, w eldena troche pograłem i wyłączyłem. Dość mocno idę na łatwiznę bo po kilku próbach biorę zjawę, a w krytycznej sytuacji idą przedmioty rzucane ale mam frajde z gry. Fajnie, że stargazery i skróty są blisko bossów to nie trzeba zapieprzać przez mapę.