Aktywne Wpisy
Jaki jest wasz największy lęk / fobia?
Podryw z telegrama sprzed chwili, dajcie z 5 plusów to pokażę jak się skończyło.
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
Dzisiaj razem z @hdeck rozpoczęliśmy #grubyzaklad i będziemy się tak męczyć przez najbliższych 13 tygodni - aż do końca stycznia.
O co chodzi? Otóż obaj spaśliśmy się, jak nieboskie stworzenia i straszne z nas #grubasy. Zdecydowanie czas już na #odchudzanie, więc kilka dni temu założyliśmy się o to, kto więcej schudnie do końca stycznia. Taki zakład może nie jest wybitnie mądry, ale to dla nas dodatkowa #motywacja. Dzień dzisiejszy, czyli 2 listopada 2023 był pierwszym dniem naszych zmagań. Stawka? Przede wszystkim męska duma ( ͡° ͜ʖ ͡°). Oprócz tego przegrany poi zwycięzcę w barze za symboliczne 5 dyszek i dodatkowo przez tydzień będzie chodzić do pracy w kamizelce z napisem "Jestem tucznikiem, a pan @buchajacy_rog jest debeściak". Tak, pracujemy razem. I tak, wiadomo, że ja wygram.
Pomiary z dzisiejszego poranka na czczo:
@hdeck: 105,6kg
Ja: 112,2kg
Obaj 183cm wzrostu.
Zdjęć wam oszczędzę. Może na koniec zakładu - dla porównania.
Ostatnie dni były przejawem idiotyzmu z naszej strony, bo dorwaliśmy się do najgorszego żarcia i picia, jakbyśmy byli głodzeni. Trochę dla tej ostatniej przyjemności, a trochę żeby podbić wagę przed rozpoczęciem zakładu, także #bekazgrubasow, bo mądre to bynajmniej nie było.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany wynikiem i pewnie od czasu do czasu przebiegiem, to będziemy obaj takie wpisy oznaczać #grubyzaklad.
Na ten moment idę spać, bo nie chce siedzieć głodny wieczorem. Muszę się przyzwyczaić do pustego żołądka. Tak sobie myślę, że w najbliższym czasie będę bardzo irytującym człowiekiem (ง ͠° ͟ل͜ ͡°)ง.
Po prawie tygodniu żarcia wszystkiego co podeszło pod nos i popijania cola i piwem dziś jest pierwszy dzień zderzenia ze ścianą. Uregulowanie ilości kalorii, selekcja możliwie nieprzetworzonego żarcia i czyszczenie lodówki. Cały dzień tylko chodzę, bekam i pierdze od tego zdrowia.
Nie ukrywam, że plan na schudnięcie mam od jakichś 10 lat. Zawsze oczywiście brakuje motywacji i samozaparcia. Na siłownię karnet opłacam częściej niż z niego korzystam a jak już pójdę to kalorie spalone przeżrę x3. Może właśnie ostracyzmu internetu mi potrzeba?