Wpis z mikrobloga

Takiego życia jak ja, większość dwudziestopięciolatków nie prowadzi, z tego co obserwuje po kołchozach to każdy wydaję się być normalnym normickim człekiem. Nie spotkałem na swojej 25-letniej ścieżce jeszcze żadnego człowieka podobnego mnie. Takiego nieporadnego, niezdarnego, małomównego, zalęknionego, depresyjnego, nijakiego, smutnego, bez chęci do życia.
#przegryw
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@michal1498: Bo takich jak my nie widać w życiu, na ulicach, nigdzie a jak ktoś ma prace to często kłamie jak go pytają o prywatne życie żeby mu nikt dupy nie zawracał.
  • Odpowiedz
@michal1498: Mam podobnie. W życiu spotkałem 2 spierdonow większych ode mnie. Obaj są do dnia dzisiejszego bezrobotni. Także może byc tak Mirek że oszukujesz przeznaczenie mimo wszystko dając radę. Trzymaj się tam. ()
  • Odpowiedz
  • 4
@Mirasthrope: No bo muszę dawać radę, takie życie jest i nie przejdę tego inaczej, pracować muszę, mimo iż bardzo źle się czuję w każdej pracy ze względu na moje nieprzystosowanie do życia społeczeństwie, gdzie chcąc nie chcąc jest przymus komunikowania się z ludźmi w kołchozach, bo inaczej się w tej pracy nic nie ogarnie.
  • Odpowiedz
@michal1498: No ale większość większość Mirasow w podobnej sytuacji albo nie daje rady albo kompletnie się poddaje. Z moich obserwacji jest takich osób kilka procent, więc biorąc pod uwagę powyższe dlatego trudno ich znaleźć.
  • Odpowiedz
@michal1498: to pewnie macie jakieś dziwne mniemanie o sobie. Nie jestem spierdonem, ale właśnie tdkich typowych spierdoxów często widziałem, chociażby w robocie
  • Odpowiedz
  • 1
@analboss: No pewnie tak, ale roznica jest taka, ze moi rodzice mi powiedzieli, że nie beda mnie utrzymywac i mialem dwa wyjscia, albo zaczne pracowac albo mnie wyjebia z domu xD
  • Odpowiedz
  • 2
@michal1498 pamiętaj, że dużo osób udaje że jest lepiej, niż jest naprawdę. To nie dzieje się tylko na Instagramie. Ja przechodziłem okres swojego życia, gdzie stałem już po drugiej stronie barierki na balkonie a pracowałem w biurze, gdzie uchodziłem za luźnego ziomka-imprezowicza. Przeżyłem załamanie nerwowe dosłownie przy nich kilka razy, musiałem zwalniać się z pracy przez ataki paniki a o zdradzie mojej dziewczyny z moim kumplem dowiedzialem się w trakcie pracy
  • Odpowiedz
@michal1498: w sensie, tacy jak ty to częściowo NEETy, a częściowo dobre chłopaki siedzące w kołchozie, którzy siedzą 8h w robocie a potem poza kursem do żabki nie wychodzą z domu
  • Odpowiedz
  • 2
@analboss: Chociaż jak jestem już styrany psychicznie pracując w kołchozie to się zwalniam i kilka miesięcy siedzę w domu aż psycha się zregeneruje, żeby znowu się gdzieś zatrudnić
  • Odpowiedz