Wpis z mikrobloga

@Pawel_Kowal: Okej, rząd jaki jest taki jest, każdy widzi. Proszę bardzo... Naród na was liczy, i tak za bardzo nie umniejszy waszych grzechów wśród opinii publicznej, ale zawsze to + Takie realne zagrożenie wybuchem wojny, powinno zmusić do refleksji do czego zmierza ten kraj i kto liczy się najbardziej, obywatele czy politycy?
  • Odpowiedz
Rząd w Kijowie powinien dostać publiczną zapowiedź wsparcia, które przyjdzie w najbliższych dniach, a wspólnota międzynarodowa dać zapewnienie, że nie zabraknie środków na wypłatę emerytur dla Ukraińców.


@Pawel_Kowal: Jak to łatwo rozdawać nie swoje pieniądze. Nie ma na emerytury dla Polaków, a będziemy finansować ukraińskie.
  • Odpowiedz
@Adrian00: @beeper: "Chytry dwa razy traci". MFW to tylko częściowo nasze pieniądze. A w tym przypadku trzeba to traktować jak inwestycję w wyrwanie Ukrainy z rosyjskiej strefy wpływów.
  • Odpowiedz
@Pawel_Kowal: Jestem za tym, żeby wspierać Ukrainę, ale jedna rzecz mnie niepokoi. Po co im tyle obiecywać? Nawet Palikot (który dla mnie bardziej marionetką Tymochowicza jest) to już absurdalne pomysły wysnuł, żeby do NATO w trybie natychmiastowym przyjąć wschodnich sąsiadów, normalnie poezja...
  • Odpowiedz
@mactrix: należy obiecywać rzeczy realne i należało to robić już dawno temu. Jedną z takich rzeczy mogłoby być zniesienie wiz - i zgodnie ze wszelkimi procedurami, gdyby obiecać to w grudniu to spokojnie w ciągu 1-1,5 roku dałoby się to przeprowadzić. Plus podkreślę dobitnie, że zniesienie wiz to NIE JEST zniesienie kontroli granicznej.
  • Odpowiedz
@Pawel_Kowal: No jasne, że nie. Jednak będą rodzić się pytania na temat tego zniesienia. Spróbuję pokrótce nakreślić temat:

Pochodzę z przygranicznej miejscowości. Byłem na Ukrainie i widziałem jak tam życie wygląda, powszechna korupcja w służbach granicznych i innych mundurowych to codzienność (nie dasz 10 hrywien w paszport to będziesz mieć problem), zwykli obywatele to normalni ludzie, którzy często i po polsku dobrze rozumieli (co nie dziwne przy granicy). Dlatego jakichś większych problemów kulturowych tu nie ma. Na studiach w Krakowie poznałem wielu znajomych z Ukrainy - ambitne osoby, które chcą osiągnąć coś, jednak nie widzą przyszłości w swoim kraju.

Spotkałem się też jednak z niesamowitym chamstwem i straszną niechlujnością ze strony sporej części ukraińskich studentów mieszkając w akademiku (podobne narzekania słyszałem od znajomych z innych domów studenckich). Byli to najczęściej młodzi ludzie około 18 roku życia. Unikając naturalistycznych opisów ich wyczynów mogę powiedzieć tylko, że "hałas, brud i burdy" to wskazywało najlepiej co wyrabiali będąc wyzwolonym na obczyźnie i nie pomagały na nich żadne środki. Wiele osób zraziło się w ten sposób do Ukrainy, mając taki obraz przed
  • Odpowiedz