Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Obserwuję na jednej prywatnej uczelni (z tych bardziej prestiżowych) mocną liberalizację sposobu ubierania, zwłaszcza u dziewczyn (których tu jest najwięcej). Czy na innych uczelniach tak jest - nie wiem.

Ostatnio pojawiła się moda na chodzenie bez staników, czasami w połączeniu z piercingiem (choć ten nie jest aż tak częsty) wesoło to wygląda.

Poza tym połowa studentek chodzi z odkrytym brzuchem, to absolutnie nikogo nie dziwi ani nie przeszkadza, choć nie było to aż takie częste. W modzie są też siateczkowe prześwitujące ubrania.

Głębokie dekolty to norma.

Zdarzyło się też że dziewczyny przebierały ciuchy na korytarzu, przez moment będąc tylko w bieliźnie.

Z ciekawszych anegdot - inauguracja, rektorat siedzi w togach, trwa przemówienie, studentka spóźniona wchodzi przez środek auli w Airpodsach Max na uszach (założone) i ubrana tak że prawie widać pośladki.

Nikt z władz tematu ubioru na uczelni nie porusza, wykładowcy też nie, generalnie chyba wolno wszystko bo jesteśmy postępowi. Ale myślicie że powinny być pewne konwencje ubioru w takich miejscach, a jeśli tak to jakie? Czy żadnych?

Bo zastanawiam się czy np. ubranie przez studentkę na górę tylko ubrania z oczkami (fishnet) przez które widać dosłownie całe gołe ciało, to też jest OK, czy jednak nie? A może chodzenie nago byłoby OK, czy nie?

#rozowepaski #niebieskiepaski #studbaza #studia #uczelnia #logikarozowychpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
@mirko_anonim: Na prowincjonalnym państwowym uniwersytecie jest niewiele mniej liberalnie pod tym względem.

Częste są bardzo krótkie spódniczki czy sukienki (skrajny przypadek: sukienka krótsza niż niejedna koszula, do tego rozcięcia po bokach eksponujące pośladki), a także głębokie dekolty. Standardem są obcisłe fasony, podkreślające wszystko. Zdarzają się również odsłonięte brzuchy

Nie spotkałem się jednak z tym, by któraś przebierała się w przestrzeni publicznej. Nie zetknąłem się póki co z modą na chodzenie bez