Aktywne Wpisy
SaintWykopek +2251
Ostatnia cyfra po naciśnięciu plusa to twoja dziewczyna
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
1. skandynawka
2. włoszka
3. latynoska
4. czekoladka
5. hiszpanka
6. polka witaminka
7. azjatka
8. francuzka
9. nigdy nie będziesz miał dziewczyny
0. filipinka
peter-sobieraj +17
Od 2 lat choruje, i żaden lekarz nie jest w stanie zdjagnozować co mi dolega (wiekszosc nawet nie próbuje).
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
Może ktoś z was bedzie widział co mi dolega.
Straciłem zdolność myślenia. Byłe programistą z pasją, a teraz nie potrafie napisać najprostrzych rzeczy.
Mam problem żeby połaczyć 2 fakty w wniosek.
Mam problem z pamięcią. Podczas testu u psychologa okazalo sie ze nie jestem w stanie przez minute zapamiętać 3 prostych figór geometrycznych.
#kiciochpyta
Kręć aferę
Więc jak kolega @who_cares2 pisze to wcale nie taniej jest wyprodukować jedzenie samemu, jeśli nie masz kuchni i pracowników.
Taka porcja jedzenia jak OP pisze kosztuje 8 zł, a więc przygotowanie i odgrzanie 100 porcji dziennie to byłoby raptem 800 zł a sprzedaż na poziomie 3500 zł dziennie. W tej kwocie
@who_cares2: Nie, jeżeli kupią z marketu po terminie ważności na promocji jako danie kolekcjonerskie.
Dwa białe przyjechały w cenie 65,79zł z "restauracji, która zrewolucjonizuje Polski rynek".
Przezroczyste jest moje, kupiłem w biedronce sobie do pracy - za ok 8zł.
@hub_bub: Bo zakładałem, że to normalnia kuchnia gdzie się gotuje a nie tylko liczy kasę.
Wiec nei pisz, że w NORMALNEJ KUCHNI nie idzie ugotować takiego dania taniej.
Edit: tych kartonowych ma się rozumieć.
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedyś pracowałem w firmie cateringowej co miała swoją restaurację i część dań co produkowaliśmy, leciało później na sprzedaż właśnie w sklepach i lokalnych supermarketach ;)