Wpis z mikrobloga

Czy też odczuwacie nutkę zażenowania, jak w programach Leszek zaczyna śpiewać? To chyba jedyna rzecz, która nieironicznie przeszkadza mi w tej dwójce wspaniałych, choć niedoskonałych istot, szumnie nazywanych ludźmi. Leszek tańczący - OK, Leszek sprzątający kuwetę na czworaka - OK, Leszek śpiewający - trochę cringe. Nie wiem czy to tylko moja opinia, ale to moja opinia i ja się z nią zgadzam
#tetrycy
  • 5