Wpis z mikrobloga

Rok temu, w wieku 24 lat zachciało mi się iść na #studia niestacjonarne o kierunku: „Komunikacja cyfrowa”, pomimo tego, że od 5 lat mocno pracuję w #it jako #programista15k - w tym od 4 na swojej działalności #jdg. Wiele przedmiotów biznesowych - więc pomyślałem, że ogarnę się trochę bardziej „miękko” poza skillami technicznymi. Może poznam/zdobędę jakieś kontakty, które zaowocują w przyszłości w kierunku kooperacji itd. Minął rok, poszło 5k, a ja się #!$%@? dowiedziałem. No może po za tym, kim jest influencer i dlaczego Hitler doszedł do władzy na jakże związanym z kierunkiem studiów przedmiocie „Polska i Świat”.

Z perspektywy dnia dzisiejszego, nie chce mi się tam totalnie chodzić i nie widzę w tym sensu. Poszła kasa i #!$%@? z tego.
Na horyzoncie świta mi pomysł rzucenia tego w cholerę, by nie tracić kolejnych pieniędzy. Tym bardziej, że stale nie mam jeszcze zaliczonych praktyk. Jak zwykle szkolno/uczelniana rzeczywistość o sobie przypomniała, że totalnie nie jest związana z obecnymi czasami i przyszłością, a nowoczesne to to jest jedynie z nazwy.

Z drugiej strony natomiast trochę szkoda pieniędzy i czasu.

Jak miałbym w coś iść, to pewnie w #informatyka, ale jedynie w celu zdobycia papierka inżyniera (o drugim stopniu ani mi się śni). A tutaj po skończeniu tego lic. nie będę miał nic.

#studia #studiazaoczne #komunikacja #edukacja
  • 9
@AnonimoweLwiatko: Zaraz po szkole średniej (technikum informatyczne) próbowałem przez 2 miesiące, ale wtedy to był taki etap, że pracowałem stacjonarnie dojeżdżając codziennie spory kawałek, a tam zjazdy były co tydzień weekendowo + psychicznie nie był to za najlepszy okres w moim życiu. Zrezygnowałem. Po tym stwierdziłem, że na co dzień mam wystarczającą ilość informatyki, że bez sensu psuć sobie pasję studiami. Tym razem miało to być coś lekko związanego z informatyką,
@damian44__ szczerze to na uj Ci te studia? Już lepiej chyba ogarnąć jakieś płatne kursy albo jak już studia to jakieś MBA. Masz zawód to raczej w nim się specjalizuj, te studia pewnie maja z 10% przydatnych rzeczy reszta to niepotrzebna teoria i leśne dziadki z którymi trzeba się użerać. Nie wiem oczywiście tego ale jest duza szansa ze to prawda