Aktywne Wpisy
Ukradziono mi rower o wartości około 3000 zł. Zgłosiłem sprawę na policję. Mam nagrania, na których widać złodzieja. Poniżej zamieszczam foto. Kradzież miała miejsce we Wrocławiu w okolicach aquaparku/Wroclavi. Rower przypiąłem do stojaka rowerowego pod klatką schodową na zabezpieczeniu typu sprężynka (niestety używałem jej tylko do krótkotrwałego przypięcia roweru, żeby nie wozić się z ciężkimi łańcuchami...). Kradzież nastąpiła w niecałą godzinę od przypięcia roweru. Zakładając, że przechodził tamtędy bez sprzętu zaraz po
blackghost +5
Cześć, mam taki dylemat i trochę zagwostkę..jako prosty chłopak ze wsi wyjechałem do miasta..za bardzo nie znam się na motoryzacji a szukam pierwszego samochodu.
Mam odłóżone 25/30 tys. Upatrzyłem sobie Porshe Cayen I gen. napęd 4x4 silnik 3.5 ponad 300km z 2003 roku. Nawet nie wyobrażam sobie jaka to koc i jak to może targać. Do tego napęd na cztery buty. Dobrze wiem że Porshe to synonim luksusu i prestiżu i jak
Mam odłóżone 25/30 tys. Upatrzyłem sobie Porshe Cayen I gen. napęd 4x4 silnik 3.5 ponad 300km z 2003 roku. Nawet nie wyobrażam sobie jaka to koc i jak to może targać. Do tego napęd na cztery buty. Dobrze wiem że Porshe to synonim luksusu i prestiżu i jak
Rys. Widget
Gościem Anny Dryjańskiej w podcaście "poliTYka" był dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, który wyjaśnił, po co taka decyzja mogła zapaść tuż przed wyborami i dlaczego celem stali się właśnie politycy tej formacji.
– Informacje zdobyte w trakcie tych podsłuchów nie miały służyć już wpłynięciu na wynik wyborczy, tylko na sytuację po wyborach. Na to, żeby w rozmowach z posłami Trzeciej Drogi, głównie PSL-u, wysłannicy PiS mieli jakieś argumenty, nie tylko w postaci marchewki, czy jakichś stanowisk, apanaży, ale również kija w postaci tzw. kompromatów zebranych przez służby – mówi dziennikarz.
Czuchnowski twierdzi również, że jeszcze przed wyborami, w trakcie, gdy trwała narada w Lucieniu, politycy PiS dzwonili do dziennikarzy i przekazywali im informację, ze PSL jest już dogadany i po wyborach dołączy do koalicji z PiS- em.
– Cały czas PSL mówi, że nie tylko nie ma takich rozmów, że nie ma nawet żadnych prób zawiązania jakiegoś porozumienia ze strony PiS-u. A PiS konsekwentnie, dziś też były takie wypowiedzi, mówi, że są rozmowy. Ryszard Terlecki powiedział, że rysują się bardzo ciekawe perspektywy, a Anna Zalewska stwierdziła, że jakieś mityczne doły PSL-u domagają się, żeby jednak była koalicja z PiS-em, więc cały czas to jest suflowane – mówi Wojciech Czuchnowski.
Dziennikarz powiedział również, że agentom CBA, którzy mieli mieć wątpliwości co do wydanych poleceń szpiegowania polityków opozycji, ich przełożeni mieli obiecać bezkarność w przypadku, gdyby cała afera wyszła na jaw.
– Każdy rozsądny człowiek wie, że ci przełożeni nie mieli żadnych podstaw do tego – mówi Czuchnowski i podsumowuje: – Bezkarność w ogóle jest wspólnym mianownikiem łączącym te pierwsze rządy PiS i te rządy, które się kończą. Oni dalej liczą na bezkarność, dlatego, że są nauczeni tej bezkarności. Nic ich nie spotkało za łamanie prawa podczas pierwszych rządów PiS (2005 - 2007 - red.), nawet jeżeli zostali skazani w pierwszej instancji, to prezydent Duda ich ułaskawił, więc oni są pewni, że nie spotkają ich żadne konsekwencje.
#trzeciadroga #psl #polska2050 #wybory #cba #podsluchy #kosiniakkamysz #polityka