Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem tego narzekania na kryzys w IT. Wpisuję "java developer" na pracuj i wyskakuje 11 stron z ofertami za minimum czterokrotność średnich polskich zarobków.

To ma być ten kryzys? W mojej technicznej branży oferta pracy za 15-20k zdarza się raz na miesiąc, a ofert pracy w ogóle to jest max kilka w jednym momencie.

#praca #pracait
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@bb89: Ale jedni piszą, że jest kryzys bieda i zwolnienia, a drudzy, że 30k za 2h pracy po 4 latach stażu, z przerwami na piłkarzyki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@damienbudzik: Tzn. o czym nie mam pojęcia?

Jak masz 100 ludzi na jedno miejsce, to w czym problem, by zatrudnić pracownika?

Gdyby było tak, jak piszesz, to by nie było tylu rekrutacji otwartych, bo natychmiast znajdowałby się chętny. A one wiszą tygodniami.
  • Odpowiedz
Gdyby było tak, jak piszesz, to by nie było tylu rekrutacji otwartych, bo natychmiast znajdowałby się chętny. A one wiszą tygodniami.


@Yuri_Yslin: czasem nawet miesiącami. Pół roku temu aplikowałem do pewnej kontraktorni.
Etapy:
1. rozmowa z rekruterem
  • Odpowiedz
  • 0
@damienbudzik: Ale ja mam świadomość o tym, że są fejkowe ogłoszenia i rozjazd w widełkach występuje, kolego. Tylko ile jest takich ogłoszeń? 10% 20%? przecież nie 100%. A ogłoszeń dot. IT są setki. :)
  • Odpowiedz
A ogłoszeń dot. IT są setki. :)


@Yuri_Yslin: konkurencja jest teraz ogromna. Co roku 15 000 osób kończy studia informatyczne. Do tego bootcampowcy itd. Teraz mierzymy się z nadpodażą juniorów i midów, którzy byli zatrudniani w momencie boomu na IT w 2020 - 2021

Liczba ogłoszeń nie jest miarodajnym wskaźnikiem na to jak łatwo znaleźć pracę. Np. na magazyn w moich okolicach jest dosłownie kilka ogłoszeń, ale za to przyjmują
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: rób jak uważasz, ale IT nie jest kolorowe. Może ofert jest dużo ale konkurencja jest gigantyczna. Dostaniesz po kilku latach te 8k na rękę, ale będziesz musiał codziennie się uczyć aż do końca swojej kariery. Kasa na ten moment wcale nie rewelacyjna a stres duży. Do tego z racji wchodzącego AI na pewno będą spore redukcje etatów, bo co prawda sztuczna inteligencja jest dość upośledzona w obecnym etapie ale już jest w stanie zrobić sporo za człowieka.

Ja pracuję w IT od 13 lat i myślę mocno o przebranżowieniu się. Jakiś montaż klimatyzacji, może automatyka domowa, kiedyś może jakaś firma budowlana. Bardzo męczy mnie ten szybki rozwój technologii. To nie takie czasy, że coś potrafisz jak np. hydraulik czy glazurnik czy inny chłopek, gdzie wykonanie jakiegoś zadania wygląda praktycznie zawsze tak samo albo podobnie. Po pracy masz fajrant nie tylko fizyczny ale też psychiczny.

Wejdziesz np. w cloud czy AWS / AZURE czy nawet programowanie to tam zmiany pojawiają się codziennie. Fakt, symboliczne, ale trzeba być na bieżąco. Według mnie jeśli zarabiasz w IT mniej niż 10k netto to w ogóle nie warto się pchać do takiej
  • Odpowiedz
  • 1
@cotyotymwiesz: Dzięki za ciekawy wpis :) Ja ogólnie nie szukam pracy w IT. Pracuję w branży zabezpieczeń technicznych w bankowości, mam 16k brutto uop i przejście do IT mi się nie opłaca: musiałbym przejść przez juniora i stracić ~60% zarobków, do tego kto w ogóle by mnie przyjął? mam 36 lat i zero expa w IT.

Skomentowałem o kryzysie, bo dużo ludzi mi o tym pisało. Ale jaki kryzys, skoro
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin zielonek raczej wogole nie radzę słuchać przynajmniej jeśli chodzi o IT. Co do kolegi zielonki wyżej to spokojnie można zarabiać 20-30k i więcej mając szczątkowe tak naprawdę obowiązki, gdyby tak nie było to overemployment w branży by nie istniał. Po prostu ludzie gunwo widzieli, byli w dwóch polskich januszeksach i uważają ze tak jest przecież wszędzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
20-30k i więcej


@bb89: netto b2b, czy na rękę?

Bo to naprawdę dużo za szczątkowe obowiązki, co rodzi pytanie, komu/czemu się to opłaca - pracodawcy nie mają co robić z
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: na reke b2b, oplaca sie utrzymywac takiego pracownika z wielu powodow, na przyklad dlatego ze jak cos p--------e bo jako jeden z nielicznych ogarnie temat w 2-3 godziny podczas gdy ktos obcy, z innego dzialu, z mniejszym doswiadczeniem bedzie potrzebowal 2-3 dni a i tak nie wiadomo czy mu sie uda. Tez placi sie za consulting czy wyskakuje jakies nowe wymaganie i trzeba je wycenic, sprawdzic czy da sie
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: szczgolnie jak w gre wchodza milionowe kwoty ktore mozna utracic przez np nie zafixowanie buga ktory rozwala apke dla kilkuset tysiecy userow
  • Odpowiedz
  • 0
@bb89: OK, ale czy to dotyczy jakiegoś wybitnego pracownika?

Bo jeśli może to zrobić przysłowiowy każdy, to chyba trochę strzelanie z armaty do wróbli :)

Jak poważne są bugfixy w takiej apce? wymagają jakiegoś niewiarygodnego ogarnięcia?
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: tak, nie wiem ile technicznie np siedzisz w bankowosci ale wyobraz sobie 15 roznych systemow rozproszonych ktore zarzadzaja wszystkimi danymi klienta na rozne sposoby. Wszystkie sa oddzielne ale jak jeden sie wywali to spowoduje to kaskade bledow i klient np wogole nie bedzie mogl korzystac np z banku online. Duze apki to siec powiazanych serwisow, dodaj do tego np to ze dany produkt istnieje na rynku od 10-20 lat
  • Odpowiedz