Wpis z mikrobloga

W sumie dziwne, że tak z dnia na dzień zniknęła, przez te wszystkie głupoty w necie aż mi się zapaliła czerwona lampka.
@j557: Mimo wszystko trudno mi objąć rozumem, że jeszcze 10 lat temu para mogła wejść do domu dziecka jak do sklepu z zabawkami i ot tak bezdusznie rozdzielić rodzeństwo. No chyba, że wtedy proces adopcyjny wyglądał tak, że para chcąca adoptować dziecko nawet nie wiedziała, że rozdzielają rodzinę bo domy dziecka to zatajały żeby tylko dzieciaki wypychać bo statystyki.
@Chino: to nie musiało być z dnia na dzień. Chłop miał 8 lat, więc na pewno go o tym nie informowali. Pewnie potraktowali jego siostrę jako jedną z wielu sierot, być może kiedyś tak było, że niezależnie czy jest rodzeństwo czy nie, są traktowane osobno i tak było w tym przypadku.
Z resztą to nie jest jedyna taka historia, kiedy to rodzeństwo jest rozdzielone i szukają siebie po wielu latach.
@murison: bardzo przykra historia, ale podobnie jak kolegom Mirkom powyżej gdzieś w tle miga mi blade światełko alarmowe. On miał lat 8, ona 6, wydaje mi się niemożliwe, że żadne z nich nie zostało uprzedzone o adopcji wcześniej. Zrozumiałe jest, że jeśli sytuacja była jakaś #!$%@? to mogli im próbować utrudniać kontakt po rozłące, ale to już era powszechnego internetu, nie udało im się nigdy odszukać na żadnym fejsbuku czy innej
więc z tą patologią bym był ostrożny


@pawel_187: niestety, wzorce zachowań wynosimy z miejsc w których dorastaliśmy. Nawet zakładając, że ich rodzice zginęli oboje w wypadku to dorastanie bez miłości i akceptacji rodziców, brak zdrowych wzorców zachowań może uniemożliwić tworzenie zdrowych zdrowych relacji i tym samym rodziny.

Osoby DDA też często pragną założyć rodzinę, w której będzie dobrze i nie powielą błędów rodziców, ale dopóki się nie przepracuje całego życia, kończy