Wpis z mikrobloga

Bez Ukrainy Krym czeka gospodarcza katastrofa

Inspirowane przez Kreml oderwanie Autonomicznej Republiki Krymu i Sewastopola od Ukrainy, mające ukarać ją za zmianę kursu na proeuropejski, może dla regionu zakończyć się katastrofą gospodarczą. Bez ukraińskiej wody, elektryczności i kolei dowożącej turystów półwysep nie ma szans.

Fragmenty:

(...) Kreml próbuje kupić sobie przychylność 2,4 mln mieszkańców Krymu obietnicami rosyjskich inwestycji, jakie w razie oderwania regionu od Ukrainy miałyby zostać zrealizowane na półwyspie. Według stanu z września zeszłego roku ogólna wartość rosyjskich inwestycji w Autonomicznej Republice Krymu po przeszło dwudziestu latach sięgnęła 360 mln dolarów włożonych głównie w budowę hoteli i gastronomię. Teraz miałoby tam zostać włożone 5 miliardów dolarów z czego 2 miliardy jeszcze w tym roku. Niemal z dnia na dzień. Na ile to jest możliwe?


(...) Na liście inwestycji znalazły się m.in. magistrala drogowa Kercz – Teodozja – Dżankoj – Cherson za 1,4 mld dolarów, budowa mostu nad cieśniną Kerczeńską o wartości 1,2 mld dolarów oraz modernizacja portów w Eupatorii, Teodozji, Kerczu i Jałcie w sumie za 1,8 mld dolarów.


Zdaniem ekspertów to zapowiedzi bez pokrycia; o realnych inwestycjach nie może być mowy. Forsowana przez Kreml secesja regionu większość z nich czyniłaby kompletnie nieprzydatnymi – korytarz drogowy kończyłby się na zamkniętej granicy pomiędzy Ukrainą a zbuntowaną prowincją, a towary rozładowywane w krymskich portach nie miałyby szans na wjazd na tereny podlegające władzom w Kijowie.

(...) Zamknięcie granicy pomiedzy Krymem a resztą Ukrainy oznaczałoby też niemal całkowitą blokadę handlową – 88 proc. przewozów towarowych Krymu odbywa się drogą kolejową. Ukraiński ekonomista Jurij Sajenko ocenia, że aż 80 proc. żywności jest obecnie sprowadzana na Krym z innych regionów Ukrainy.


Co prawda można by ją sprowadzać drogą morską z Rosji, ale przestawienie sieci handlowych na kontrahentów ze wschodu zajęłoby czas i prawdopodobnie podniosło koszty transportu, a tym samym ceny.

(...) 83,5 proc. zużywanej na Krymie wody pochodzi z Dniepru, a konkretnie z Kachowskiego zbiornika wodnego skąd woda dostarczana jest na półwysep kanałem Północno – Krymskim. Już i tak fatalną sytuację pogarsza fakt, że zasoby wodne rozłożone są nierównomiernie – na rolnicze obszary stepu w centralnej i północnej części półwyspu przypada zaledwie 15 proc. miejscowych zasobów wodnych a pozostałe 85 proc. na tereny nadmorskie i góry na południowym wybrzeżu. W 2003 r., z którego pochodzą ostatnie dane, pobór wody z Dniepru wynosił 1423 mln metrów sześciennych, podczas gdy z lokalnych wód powierzchniowych i podziemnych w sumie zaledwie 270 mln metrów sześciennych.


(...) Działające dziś na Krymie elektrownie dostarczają w sumie zaledwie około 10 proc. zużywanej energii elektrycznej. Niemal cały zużywany w autonomi prąd pochodzi z oddalonych o pięćset kilometrów elektrowni w Zaporożu i Krzywym Rogu. Nie istnieją żadne połączenia lokalnej sieci z rosyjską a wybudowanie takiego połączenia przez cieśninę Kerczeńską oddzielającą półwysep od Rosji jest w dającej się przewidzieć perspektywie nierealne.


#ua #ekonomia #gospodarka #krym #rosja #finanse #mikroreklama
BaronAlvon_PuciPusia - Bez Ukrainy Krym czeka gospodarcza katastrofa

Inspirowane prz...

źródło: comment_TyBQilJjpt4pH0xzdf8suD3bXRolVtqW.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach