Najbardziej to tu mi szkoda Kornelki którą pakują w toksyczny związek, a już samo stawianie jej przez tych psychologów w roli uzdrawiacza sytuacji, która jest lekiem na matkę tyrana uważam za wyjątkowo podłe. Skoro wiedzieli o jego problemach, po co go parowali z kimkolwiek? Mieli jej wybrać męża a została psychoterepeutą rodziny. Czy taki związek może się udać? Tak ale przy tych wszystkich dramach codziennych to będzie męczące i wymagające wysiłku ponad siły każdej osoby. Ciekawe ile wytrzyma, jak myślicie?
Aptekarza szkoda mi niewiele mniej, nie wiadomo czy jest taki na codzien, bo w setkach wypada dużo lepiej niż w rozmowach z żoną, może aż tak go zaszczuła, że nawet z sensem nie potrafi jej odpowiedzieć? W jakiś nerwicach to wręcz normalne,.przecież od pierwszego odcinka ona mu jedzie właściwie na kazdym polu. Na ślubie krzyczała per aptekarz, potem ciągle wywody że ma sprzątać, żadnej czułości tylko gruboskórne epitety. Aż mi się przypomniał cytat pazdziocha, "za całą egzotykę musiało wystarczyć mi zimne pełne nagany spojrzenie Heleny"
@matkawielebna tak ale po programie Krzysiek ten najstarszy rolnik sprzed dwóch edycji co był z Bogusią powiesił się kilka miesięcy po zakończeniu emisji programu.
@Lily_ @galicjanin tam był jakiś tajemniczy wątek już po wyborze, dziwna duszna atmosfera, coś się stało ale nie powiedziano wprost co. Ale to w ogóle było przed ich ślubem.
@lubielizacosy: pełna zgoda, Marek nie powinien w ogóle być wybrany do programu - widać, że ma issues, niemożliwe żeby psycholoszki tego nie widziały. Źle się ogląda te jego relacje z matką - żadna to rozrywka, nie dymy, a potworny cringe. Jak on się trzyma gdy cała Polska to ogląda - wolę nie wiedzieć. No a wpuszczenie do takiego szamba Maryjki - niedopuszczalne i mocno nie fair.
Źle się ogląda te jego relacje z matką - żadna to rozrywka, nie dymy, a potworny cringe.
@jestemzdyskonta: Dokładnie, ludzie się cieszą, że są dymy i coś się dzieje, a to są przecież prawdziwi ludzie i prawdziwe emocje, nieprzyjemnie się to ogląda.
@galicjanin @Lily_ oni po ślubie już nawet byli. Chłop wyhustal się na gospodarstwie, a ona go znalazła, więc skoro była na miejscu to raczej go nie rzuciła
@julia-sulikowska w Chłopakach do wzięcia nie było jako takiego samobója było zapicie się na śmierć (Napoleon - ten co mówił, że u niego na wsi na ośmiu kawalerów przypada zero dziewczyn).
@Opad4991: chłop jeszcze przed programem cierpiał na depresję po rozwodzie z poprzednią żoną. Liczył pewnie że szybkie rozpoczęcie nowego związku mu pomoże, ale jednak się nie udało.
Mina p0lki kiedy w hotelu na wakacjach widzi szczęśliwe, białe rodziny z dziećmi zamiast obcokrajowców z krajów Afryki, którym mogłaby pokazać swoją lewacką tolerancję i miłość.
Mieli jej wybrać męża a została psychoterepeutą rodziny. Czy taki związek może się udać? Tak ale przy tych wszystkich dramach codziennych to będzie męczące i wymagające wysiłku ponad siły każdej osoby. Ciekawe ile wytrzyma, jak myślicie?
Aptekarza szkoda mi niewiele mniej, nie wiadomo czy jest taki na codzien, bo w setkach wypada dużo lepiej niż w rozmowach z żoną, może aż tak go zaszczuła, że nawet z sensem nie potrafi jej odpowiedzieć? W jakiś nerwicach to wręcz normalne,.przecież od pierwszego odcinka ona mu jedzie właściwie na kazdym polu. Na ślubie krzyczała per aptekarz, potem ciągle wywody że ma sprzątać, żadnej czułości tylko gruboskórne epitety. Aż mi się przypomniał cytat pazdziocha, "za całą egzotykę musiało wystarczyć mi zimne pełne nagany spojrzenie Heleny"
#slubodpierwszegowejrzenia
@jestemzdyskonta: Dokładnie, ludzie się cieszą, że są dymy i coś się dzieje, a to są przecież prawdziwi ludzie i prawdziwe emocje, nieprzyjemnie się to ogląda.
@Opad4991: chłop jeszcze przed programem cierpiał na depresję po rozwodzie z poprzednią żoną. Liczył pewnie że szybkie rozpoczęcie nowego związku mu pomoże, ale jednak się nie udało.