Wpis z mikrobloga

Czy to ja czegoś nie rozumiem czy wykopki? Ludzie patrzą i komentują gdzie frekwencja rośnie najbardziej (czy to w okręgach pro-pis czy anty-pis) i cieszą się jeśli frekwencja jest wysoka w tych anty-pisowskich.
Ale jakie to ma znaczenie? Ilość mandatów w danym okręgu i tak już jest ustalona wcześniej, więc choćby w okręgu gdańskim zagłosowali wszyscy uprawnieni do głosowania, a w takim białostockim 10% uprawnionych do głosowania, to i tak nie zmieni faktu, że z pierwszego okręgu do sejmu wejdzie 12 kandydatów, a z drugiego okręgu 14 kandydatów.

#wybory #kiciochpyta
  • 13
@NieRozumiemIronii: Jakie mandaty swingujące?

@zwykly_szarak Mirku, ja rozumiem dlaczego ludzie się cieszą z wyższej frekwencji. Nie rozumiem tylko dlaczego się cieszą z rosnącej frekwencji w konkretnych okręgach, nie zmieni to ilości posłów z niego.
Właściwie kierując się tą logiką to ludzie anty-pis powinni się cieszyć z podwyższonej frekwencji w okręgach pro-pisowskich. Bo to w okręgach głosujących jak najbardziej za PiSem powinno im zależeć, aby pojawiło się więcej ludzi wkurzonych.
Jakie mandaty swingujące?


@venomik: np. Warszawa: 20 mandatów: przed wybroami szacowane 14 mandatów dla antyPiSu, 4 dla PiSu, 1 dla Konf. - to są pewniaki - i 1 swingujący między PiS/antyPiS - wyższa frekwencja wśród opozycji może przeważyć szalę tego ostatniego mandatu na korzyść antyPiSu.
@venomik: bo wysoka frekwencja tu oznacza prawdopodobne wyciskanie PiS i ponad wszysto pogrzeb Konfederacji. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A nawet nie tyle o to chodzi, co rzede wszystkim o brak sytuacji odwrotnej tj. nadzwyczajnej mobilizacji na wschodzie i ewentualnego rozleniwienie na zachodzie. W przypadku dobrze zrobionych wcześniejszych sondaży, to właśnie takie wyraźne anomalie pozwalają na zakakujący wynik. Wspomniane sondaże były całkiem obiecujące, a zwłaszcza obserwowalne na finiszu
@NieRozumiemIronii: @HansLanda88

Ale panowie - Wy mi cały czas odpowiadacie na pytanie 'Dlaczego ludzie anty-pis cieszą się z wysokiej frekwencji', a ja to doskonale rozumiem.
Pytam dlaczego tych ludzi interesuje w których konkretnie okręgach jest największy wzrost frekwencji.
Dlaczego, przykładowo, bardziej by ich cieszył wzrost frekwencji w Gdańsku, a mniej wzrost frekwencji w Bialymstoku.
To nie ma sensu.
Bo to w okręgach głosujących jak najbardziej za PiSem powinno im zależeć, aby pojawiło się więcej ludzi wkurzonych.


@venomik: w praktyce niestety jest to mniej prawdopodobne i prędzej sprowadza się właśnie do zwyczajnej rezygnacji.
Dlaczego, przykładowo, bardziej by ich cieszył wzrost frekwencji w Gdańsku, a mniej wzrost frekwencji w Bialymstoku.


@venomik: w niektórych okręgach może być tak, że antyPiS walczył o kolejny mandat z PiS, a w niektórych np. PiS o kolejny mandat, a Konf. o pierwszy i wtedy antyPiS bardziej cieszy wyższa frekwencja w okręgu, w którym ma realną szansę na ten swingujący. Tylko to wszystko w oparciu o model, w którym Konf. miała
@venomik: a żeby znaczny wzrost frekwencji w Białymstoku był na plus, to prawdopodobnie musielibyśmy być dużo bliżej Argentyny, chociaż tam oznacza to totalną utratę zaufania do całej klasy politycznej i wybiorą sobie kogoś z retoryką pokroju Mentzen, upraszczając oczywiście.