Wpis z mikrobloga

Pracuję w miejscu, gdzie emerytowany właściciel lvl 90 (stery oddał swojemu synowi, a ten pomału oddaje swoim synom) zasuwa jak młody. Dzień w dzień jest pełen energii. Co prawda zajmuje się już raczej małymi sprawami, ale jak widzę z jakim zaangażowaniem podchodzi do swoich zadań, to z automatu z głowy ucieka mi myśl, że mi się nie chce.
  • Odpowiedz