Wpis z mikrobloga

Jak niektórzy mogli czytać, mam problemy z moim pracodawcą w kwestii zlecania mi zadania które nie jest w zakresie moich obowiązków (mam pracę biurową, chciał abym jednego dnia pojeździł wózkiem widłowym). Jak to na wykopie, pojawiły się sugestie "#!$%@? Janusza", w tym sęk że #!$%@?ć nie chcę bo prócz tego jednego aspektu to super praca, i bardziej się boję że to oni będą chcieli mnie #!$%@?ć. Ogólnie zrobiło się głośno w firmie w mojej sprawie. Wielu kolegów mówi mi że mam iść w zaparte i odmawiać bo nie mogą mnie tak #!$%@?ć. Do tej pory myślałem że wypowiedzenie z zachowaniem okresu wypowiedzenia to coś co obliguje obie strony. Nie podoba mi się praca to żeby nie robić sobie syfu papierach (np. porzucenie miejsca pracy) to daje się wypowiedzenie i obowiązuje mnie zależnie od stażu, konkretna ilość miesięcy które jeszcze muszę spędzić w tej pracy. Po upływie tego okresu umowa wygasa. Tylko pracownik ma takie prawo, pracodawca nie ma takiego prawa? Czyli nie podoba im się moja praca to nie mogą dać mi wypowiedzenie z okresem wypowiedzenia? Muszą podać jakiś konkretny argument czemu chcą rozwiązana umowy o pracę?

#praca #kodekspracy #prawopracy #kadry
  • 4