Wpis z mikrobloga

  • 2
@matthewonthego nie wiem - może już się starzeję. W Indiach jakoś mi się wydawało mniej nerwowo na drogach. Chaos ale bardziej przewidywalny. Ale może też w Iranie bym się przyzwyczaił jakbym był ciut dłużej.
  • Odpowiedz
@kotbehemoth: to zarcie na ulicy jest zajebiste, a couchsurfing dobrze działa i wtedy można poznacv lokalsów i sie wkręcić w lokalne życie. Jesli jeszcz enie wróciłeś to polecam sprobować, ale poza teheranem bo stolica ssie
  • Odpowiedz