Wpis z mikrobloga

#przegryw #wspomnienia #rozowepaski #wesele #niebieskiepaski 2 lata temu byłem na weselu na drugim końcu Polski u rodziny, którą 1 raz widziałem na oczy. Przed uroczystością zatrzymałem się u ciotki (jej córki ślub) w domu z rodzicami. W czasie śniadania 1 pytanie jakie padło: Felixu a gdzie twoja osoba towarzysząca?

Na weselu jako jedyny byłem bez pary, młodzież i młodzi dorośli mieli swój osobny stolik gdzie siedzieli ze swoją osobą towarzyszącą obok. Ja jedyny obok rodziców. 22 lata miałem wtedy. Gdy wszyscy tańczyli na parkiecie, ja jedyny siedziałem przy stole i wtedy sobie przegladalem na telefonie oferty dziewczyn do towarzystwa. Jak już byłem mocno #!$%@? wódką to powiedziałem do mamy, żeby z mojej strony się nie spodziewała takiego wydarzenia. Wyraźnie wtedy posmutniała. Ale przynajmniej rano nie żygałem na kacu.
  • 6
@Felixu: ale słaby bait, przecież na weselu tańczy się z różnymi kobietami, które same proszą facetów do tańca. Czyli jesteś podwójnym przegrywem że musisz sobie takie historyjki wymyślać.