Wpis z mikrobloga

@michal-kk: ja to nawet nie wiem co te słowa znaczą w większości bo tu jakieś anglicyzmy wjechały, jakieś grumingi, blejdingi, szejdingi i nie wiadomo co jeszcze i po co. Widziałem też, że klasycznie jak to na wykopie przystało wszystko co związane z czyjąś sferą seksualną jest przedmiotem jakiejś chorej fascynacji graniczącej z obłędem wręcz, elita internetu poznaje życie, oczywiście teoretycznie
z fartem
@Hissis: To nie są jakieś skomplikowane anglicyzmy, jesteś na tyle inteligentny że jakbyś chciał to raczej byś zrozumiał. To są raczej słowa które nie mają jeszcze swoich polskich odpowiedników bo opisywanie danego zjawiska zaczęło się w innej kulturze niż Polska, pozdrawiam.
@evilman_: no spoko mordko, fajnie, że wierzysz w moje możliwości intelektualne i trochę racji masz, bo mniej więcej wiem o co tam chodzi, ale to nie jest po prostu temat który według mnie zasługiwałby na jakąś uwagę czy zainteresowanie a doszukiwanie się w tym jakiejś afery i skandalu, ocenianie ludzi na podstawie jakichś skrinów po prostu uważam za niepoważne, bezcelowe i pozbawione jakiegokolwiek sensu
z fartem