Wpis z mikrobloga

Oglądając zwykły serial wzruszam się na szczerych dialogach. Konkretnie w temacie odczuwanych emocji. Czuję to wzruszenie bardzo konkretnie, fizjologicznie. Właśnie sobie uświadomiłem, że od kilku dobrych miesięcy - od czerwca i końca roku akademickiego - czuje straszliwą samotność. I nie mam komu o tym powiedzieć, bo jestem osamotniony. Tęsknie do ludzi. Dobrze musiałem skrywać tę samotność w sobie racjonalizując i inaczej ją nazywając. W pewnym stopniu się z nią oswoiłem mówiąc, że taki stan mi odpowiada. Eh, dobrze że semestr się zaczyna. Będę mógł zatopić się w natłoku spraw, słuchać o problemach innych ludzi i bagatelizować swoje, odsunąć samotność poprzez wyjście z osamotnienia. Ekstrawertywna część mojej osobowości będzie znów karmiona. Tak postanowiłem opisać co czuję bo mówienie a także pisanie o emocjach obniża natężenie emocjonalne. #studbaza #psychologia
  • 2
@DartNorbe: Na samotność pomaga posiadanie zwierzęcia, ale nie posiadanie go dla samego posiadania, ale zaangażowanie się w relację emocjonalną z nim. Choćby dwa chomiki, żeby nie było im smutno jak jesteś na zajęciach, a chomiki, bo krótko żyją i zajmują mało miejsca. Można też rozważyć coś większego.
Z takich kompaktowych gryzoni, to chyba mysz najlepsza, bo myszy są inteligentne.
https://www.youtube.com/watch?v=ZgeFlS10RlU
Nemayu - @DartNorbe: Na samotność pomaga posiadanie zwierzęcia, ale nie posiadanie go...
@DartNorbe: Istnieją filmy/seriale, na których nie sposób nie płakać. Nie szukaj swojej winy we wzruszeniu. Sceny są specjalnie kierunkowane na to, aby wydobyć z widza określone emocje. Wykonali dobrą pracę, skoro aż tak cię trafiło.