Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
jako ze jestem osobą dosc skrupulatną i lubie wszystko spisywac i zliczac, prowadze domowe wydatki i dosc ciekawe wnioski z ostatnich 2 lat mnie naszly. w okolicach wrzesnia 2021 zarabialem na reke ok 11k, nie byla to duza kwota ale na moje potrzeby (singiel) wystarczalo, tym bardziej ze tak naprawde pracowalem 3 dni w tygodniu a 4 mialem wolne na wlasne hobby. Zliczajac wszystkie wydatki miesieczne (opłaty, paliwo, hobby itd) wydawałem średnio w tamtym okresie 8k na miesiąc a 3k odkładałem albo inwestowałem. Pozwalało mi to na w miarę wygodne zycie. Główna cześc moich wydatków stanowi jedzenie, nie kupuje w najtanszych marketach, staram sie jesc możliwie najlepsze jakościowo potrawy - bo moim zdaniem na tym nie ma co oszczedzac, potem nam zdrowie podupadnie i tyle bedzie z oszczedzania na jedzeniu (wydamy to na lekarzy). Niestety z powodu #inflacja na poczatku tego roku zmuszony bylem szukac nowej pracy gdyż moje miesieczne wydatki znacznie wzrosły, jadłem to samo, wydawałem na to samo - ale w moim przypadku inflacja wyniosła 100% bo o tyle średnio podrożały uzywane i kupowane przezemnie produkty (wiadomo, ze nie wszystko podrożało o 100% ale np. jedne produkty o 200, inne o 30 itd - liczę całościowo). Postanowiłem coś z tym zrobić bo musiałem zrezygnować z wielu produktów i nadszarpnąłem oszczędności (nic już nie oszczedzałem). Zmiana pracy na taką za 18k, niestety muszę już pracować 5 dni w tygodniu i jest to praca o wiele bardziej obciążająca. Wydatki tak jak mówie poszły średnio o 100% w góre także na tym samym poziomie życia wydaje teraz 16k miesięcznie a odkłądam już tylko 2k. Także mimo tak wielkiego skoku w wypłacie żyje mi się gorzej niż jeszcze 2 lata temu.
#inflacja



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 5
@mirko_anonim oprócz tej inflacyjnej-inflacji masz też producentów i detalistów i wszystkich pomiędzy zwiększających marże. Które w przypadku "lepszych jakościowo sklepów" są absurdalne - aka w "żywności tradycyjnej" obok włoski makaron kosztuje 4x tyle co na allegro. Ta sama marka, ta sama gramatura ¯_(ツ)_/¯

Więc wolę kupić podstawowe pierdoły w Biedronce, mięso i wędliny od lokalnego masarza (nic fancy - ale mała firma, mają świeże rzeczy, dobrze doprawione), jajka wiejskie "po znajomości", owoce,