Wpis z mikrobloga

Czy dodatek albo aktualizacja doda w końcu jakieś życie do night city i aktywności poboczne czy nadal będzie to jakaś lipa i bieda ? Dla mnie najsłabsze w cyberpunku były własnie nie żyjące miasto i brak aktywności pobocznych poza tymi okropnymi kontraktami gdzie dawno nie widziałem tak złych zadań w grach XDD A no i były jeszcze upośledzone walki na pięści i wyścig. Mega downgrade od poprzednich gier gdzie zawsze byly fajne zadanka poboczne i jakieś aktywności.
#cyberpunk2077
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JPNyygaa: To musisz zagrac.Moim zdaniem jakies beda ale to wiedza tylko tworcy.Pozatym nieoficjalnie mowia,ze najmocniejsze pecety wraz z aktualizacja i dodatkiem maja dzialac gorzej niz przed updatem.Dasz znac jak faktycznie z tym bedzie.
  • Odpowiedz
@yeradd: Na redicie chyba anonim jakis mowil.Byly pracownik cdp.Pozatym recezenci nigdy o grze z ktorej maja profit zlego slowa nie powiedza.Ja nie gralem.Robilem podchody ale mnie nie porwalo.Poczekam jeszcze.Za tydzien bedzie mozna zweryfikowac czy anonim lgal,czy mowil prawde.Premiera dodatku to zweryfikuje,sam patch tez pokaze czy anonim sie myli,czy cos jest na rzeczy,szkoda ze sobie linku nie zapisalem do tego wpisu anonima
  • Odpowiedz
@yeradd: Nie.Ale redakcje musza wystawiac takie noty bo sa zapraszani na eventy,imprezy przez duzych wydawcow,maja gre duzo wczesniej niz ty ja i to za free,patrz na youtube jak chwala gry ktore przez zwyklego gracza sa miażdzone.Redakcje ogolnie to rynsztok,bo juz dawno sie sprzedali i plota to co wygodne dla interesu i korzysci wydawcy
  • Odpowiedz
@zamaskowane_warzywo: dobra, ale sobie szedłeś do wioski i dostawałeś sidequesta na pół mapy bo np. był duch zaklęty we wzgórzu.
W cymberpapaj 2137 masz "zaszczel go" albo inne "wyeliminuj cel" no cmon...

Mogą sobie upgradować grafikę do MSAA x128, turbogiga rejtrejs, ale to dalej jest puste gówno, że na zadupiu w gta 4 czy nawet SA się więcej działo, że o wieśku nie wspominając (już nie kopmy leżącego z tym
  • Odpowiedz
@JPNyygaa: Moim zdaniem nie doda życia. Miasto makietą, może i jest ładne, ale tam brakuje miejsc z aktywnością nawet dla gracza. NPC nie mają co tam robić dlatego pewnie dalej będą krążyć w kółko. :( O to jest największy żal, Night City bez kradzieży, bez bijatyk, bez agresji, bez wyrazu. Po prostu NPC jeżdżą autami bez celu i chodzą w kółko nie robiąc nic innego.
  • Odpowiedz
@DEWASTATOR_TM: Jeśli już, to mógłbyś taki argument użyć dla małych youtuberów, ale nie dużych publikacji. Takiemu IGN, gry-online jak i wielu innym i tak dadzą kopię recenzencką i zaproszą na event bo wydawcy chcą mieć coverage w mediach swojej gry. Ja wiem, że to jest najpopularniejsza "teoria spiskowa", ale nie tak to działa. Recenzje to jest dwustronna "transakcja". Tak, media mają kopie recenzenckie i mają o czym pisać, ale wydawca
  • Odpowiedz
  • 1
@zamaskowane_warzywo: W wiedzminie nawet małe misję były ciekawe typu że zapoluj na jakiegoś potwora albo każdy quest poboczny miał fabułe, night city jest za to #!$%@? kontraktami które zawsze polegaja na tym żeby iść w jedno miejsce i wszystkich zabić XDD no super zadania. Jasne w wiedzminie były z takich słabych rzeczy znaczniki na skelige ale wiekszość gry miała fajna zawartość poboczną wyścigi były zrobione lepiej technicznie i same bijatyki
  • Odpowiedz
Racja. Żeby CP2077 dorównał Wiedźminowi, to każdy zestaw robót od Fixera powinien być osobną historią, z przerywnikami "filmowymi", postaciami do polubienia lub wręcz odwrotnie i jakimś końcowym "plot twist".
A tu tylko animowana głowa "Bla bla, bla bla bla..." następna lokacja do wyczyszczenia.
A Skellige się nie czepiaj, tam pytajniki były po to, by graczowi nigdy nie zabrakło pieniędzy. Taki "intentiona grind".
  • Odpowiedz
Jeśli już, to mógłbyś taki argument użyć dla małych youtuberów, ale nie dużych publikacji. Takiemu IGN, gry-online jak i wielu innym i tak dadzą kopię recenzencką i zaproszą na event bo wydawcy chcą mieć coverage w mediach swojej gry. Ja wiem, że to jest najpopularniejsza "teoria spiskowa", ale nie tak to działa. Recenzje to jest dwustronna "transakcja". Tak, media mają kopie recenzenckie i mają o czym pisać, ale wydawca też chce żeby
SmugglerFan - >Jeśli już, to mógłbyś taki argument użyć dla małych youtuberów, ale ni...
  • Odpowiedz
@SmugglerFan: Nie no to żeś wygooglował dowody xD

w kilka sekund znalazlem ze IGN bylo blacklistowane przez Konami


No może i było (btw. przez Konami XD), ale znalazłeś też jakieś sensowne źródła na to, że IGN dawał wyższe oceny grom Konami bo się bali tego zblacklistowania? No nie, i dlatego też właśnie zostali zblacklistowani - więc tym bardziej potwierdza to mój punkt. Nie zmienia to faktu, że recenzje negatywne co jakiś czas się zdarzają i chocażby dopiero co ktoś walnął 3.5/10 dla dodatku do Cyberpunka. IGN o którym mówisz dał 7/10 Starfieldowi co było odebrane jako "kontrowersyjna" ocena, mimo że oczywiście i tak była wysoka, ale jak na standardy branży to jest już ocena dla
  • Odpowiedz
znalazłeś też jakieś sensowne źródła na to, że IGN dawał wyższe oceny grom Konami bo się bali tego zblacklistowania? No nie, i dlatego też właśnie zostali zblacklistowani - więc tym bardziej potwierdza to mój punkt.


@yeradd: ale co ci potwierdza? tak trudno ci zrozumiec ze ta presja od wydawcow istnieje? poczytaj sobie o tych zblacklistowaniach, bo ty chyba nie rozumiesz dalej.

placował w GOLu w 2009/2010 roku, kiedy Polska w ogóle była rynkiem 3 świata dla wydawców i sam fakt, że polska redakcja dostawała jakieś kopie recenzenckie to było dla nich wielkie osiągnięcie. I porównuj to do IGNa, Gamespota i innych olbrzymich zachodnich
  • Odpowiedz
ale co ci potwierdza? tak trudno ci zrozumiec ze ta presja od wydawcow istnieje?


@SmugglerFan: To, że to jest jeden przykład i to dosyć specyficznego wydawcy odpierdzielającego naprawdę dziwne i niezrozumiałe rzeczy przez ostatnie lata. Po pierwsze, prawdziwa presja na recenzencie musiałaby być wtedy głównie ze strony zarządu takiego IGNa na konkretnym recenzencie (bo fakt jest taki, że w takich publikacjach typu IGN recenzje pisze wiele różnych osób i w zasadzie każdą grę recenzuje kto inny). Na zachodzie są to też często bardzo duże media i dużo z nich typu Washington Post, The New York Times ma po prostu jedną/dwie osoby od coverowania gier. I zarząd tak dużych mediów na prawdę ma najprawdopodobniej kompletnie w dupie co ich recenzent napisze o gierce.

Tak jak już pisałem - wydawcy gier też zależy aby tak duże publikacje napisały o ich grze, bo to po prostu napędza sprzedaż. Tym bardziej, że fakt recenzenci gier rzadko używają niskich not (inaczej niż na przykład krytycy filmowi). I też nie sądzę, żeby wydawcy sądzili że każda ich gra to gówno i nawet jeśli ktoś dał "niższą" notę, nie znaczy że da też niższą ich następnej grze, tym bardziej, że najprawdopodobniej zrecenzuje ją inna osoba. Po prostu takie blacklistowanie dużych publikacji nie ma
  • Odpowiedz
To, że to jest jeden przykład i to dosyć specyficznego wydawcy odpierdzielającego naprawdę dziwne i niezrozumiałe rzeczy przez ostatnie lata.

@yeradd: jaki jeden przyklad? ty jestes kompletnie nie w temacie, w ogole nie wiesz o czym pisze xd

Po pierwsze, prawdziwa presja na recenzencie musiałaby być wtedy głównie ze strony zarządu takiego IGNa na konkretnym recenzencie (bo fakt jest taki, że w takich publikacjach typu IGN recenzje pisze wiele różnych osób i w zasadzie każdą grę recenzuje kto inny).

no i ci recenzenci wiedza jak gry oceniac, zobacz sobie jak np. wonziu
  • Odpowiedz
kto wchodzi na washington post czytac recenzje gierek? co ty #!$%@??


Akurat są tam bardzo dobre recenzje, gościu który recenzuje tam gry jest jednym z bardziej renomowanych recenzentów w branży i potrafi rozkładać recenzowane gry na czynniki pierwsze i trafnie je opisywać jak mało kto.

klamiesz, oszuscie. gol byla wtedy popularna strona, a polska byla wtedy rynkiem w ktorym wydawcy widzieli pieniadze


Zapytaj
  • Odpowiedz