Wpis z mikrobloga

@justkilling:

W praktyce oznacza to, że przy zastosowaniu metody d'Hondta mandaty, które przy systemie skrajnie proporcjonalnym (bez progu wyborczego) przypadłyby ugrupowaniom, które w obecnym systemie nie przekroczyły progu wyborczego, trafiają przede wszystkim do ugrupowań, które uzyskały największe poparcie.


PO ma porównywalne poparcie do PIS więc razem skorzystają