Wpis z mikrobloga

Kołchoz, odpoczynek po kołchozie i to wszystko na co mogę liczyć od życia, przecież ja niedawno zacząłem moją karierę w fabrykach smrodu, a już mam dość, praca niewolnicza wyssała ze mnie duszę.
Nie wiem dlaczego, ale ten kawałek słonia wywołuje u mnie wiele emocji więc jak mam dołek to słucham sobie tego na zapętleniu i rozmyślam o wszystkim i o niczym żeby jeszcze pogłębić marazm.
Teraz nadszedł taki tydzień, że feelsy łapią mnie codziennie i wieczorami wspominam podstawówkę, czasy jak noce przegrane w cs'a czy gothica były wszystkim, przeszłość w której człowiek jeszcze nie wiedział jak skończy.
A teraz przez najbliższe kilkadziesiąt lat człowieka czeka tylko fabryka smrodu za ochłapy, wstawanie o poranku jak zombie później zapieprz fizyczny i tak w kółko w sumie do końca życia, myśl o takim żywocie zabija mnie potwornie.

#przegryw
WwaDdl022 - Kołchoz, odpoczynek po kołchozie i to wszystko na co mogę liczyć od życia...
  • 6
@WwaDdl022: masz problem. Problem, że nie dorosłeś. Że nie zorientowałeś się, iż dorosłe życie nie jest takie jak w piosenkach. Ani takie jak w przysłowiach babci. Jeśli zwykła kiepska praca "wyssała z ciebie duszę" (tak napisałeś), to znaczy że chyba nigdy duszy nie miałeś. Masz feelsy i wspominasz podbazę? Luz. CS i Gothic? Jasne. Ale jeśli to - i kawałek Słonia - to Twój max, to radzę szukać terapeuty. Powodzenia, będzie
@Kj5s6f2dk7s54o: Tu już nic nie poradzi nikt, skazany na taki żywot byłem od zawsze, ale zorientowałem się we wszystkim 10 lat temu. Wiesz są ludzie skazani na sukces, są ludzie którzy będą żyć przeciętnie i są tacy jak ja którym nie było dane poznać życia.
Nawet za dzieciaka byłem wyautowany ze społeczeństwa i chyba po prostu wyrzuciłem to z pamięci, ale jakieś przebłyski zostały, a ja sam gloryfikuję dawne czasy pomimo,